Kasia Kowalska skończyła 50 lat! Aż trudno w to uwierzyć, patrząc na jej urodę nastolatki
Kasia Kowalska skończyła 50 lat! Aż trudno uwierzyć, że wyglądająca ciągle jak młoda dziewczyna wokalistka dzisiaj świętuje półwiecze. Co opublikowała na Instagramie?
Kasia Kowalska skończyła 50 lat. Jak wygląda?
Kasia Kowalska urodziła się 13 czerwca 1973 r. w Sulejówku. Miała 21 lat, gdy zaczęła karierę solową. Od lat już jest obecna na polskich scenach. Wiele z jej utworów stało się hitami, a ona nie ukrywa, że kocha koncertować i kontakt z publicznością.
W swoje 50. urodziny opublikowała dwa zdjęcia. Czas jest dla niej wyjątkowo łaskawy.
Pod postem roi się od życzeń. Nie da się ukryć, że wokalistka wygląda wspaniale i zapewne mało kto zgadłby, że ma już za sobą 50. urodziny. Życzymy Kasi Kowalskiej wszystkiego najlepszego i jeszcze wielu lat na scenie.
Kasia Kowalska o relacjach z byłym partnerem
Kasia Kowalska otworzyła się na temat relacji z ojcem córki w podcaście Tak mamy. Opowiedziała o tym, jak w wieku 24 lat zaszła w pierwszą ciążę. Zdradziła także, jakie były jej relacje z byłym partnerem przed przyjściem na świat jej córki, Oli.
Przez cały początek ciąży musiałam ją ukrywać, bo mój partner, przez małe "p", kazał mi ją ukrywać. Grając największą trasę w moim życiu, po prostu wyłam w pokoju, bo nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. To nie było akceptowane przez mojego chłopaka, nie mogłam o tym nikomu powiedzieć, byłam zastraszona. Wymiotowałam, było mi niedobrze, byłam osłabiona i samotna. Pamiętam, że dziewczyna, która robiła mi prawie codziennie makijaż na scenę, zauważyła, że źle wyglądam, że mam ciągle czerwone zapłakane oczy. Zapytała, co się ze mną dzieje. I w końcu rozpłakałam się i powiedziałam jej, że jestem w ciąży, a on nie chce tego dziecka - wyznała w rozmowie z Natalią Hołownią i Martyną Wyrzykowską.
To makijażystka otworzyła jej oczy i podniosła na duchu na tyle, że Kowalska zdecydowała się urodzić.
Wyznałam, że chwilę temu powiedział do mnie: "Wróćmy do Warszawy i zróbmy coś z tą ciążą". Zaczęłam płakać, że nie wiem, co robić. I ona wtedy powiedziała mi najważniejszą rzecz, taką, która mnie totalnie podbudowała, i dzięki której stwierdziłam, że dam radę. Nazywała się Ania i serdecznie ją teraz pozdrawiam. Powiedziała: "Dziewczyno, w tobie jest tyle ciepła, że możesz wychować i czwórkę dzieci, dając im mnóstwo miłości. W ogóle nie patrz na tego gnoja, dasz radę! Jestem o tym przekonana". Pamiętam, że ta rozmowa z nią postawiła mnie na nogi. Wtedy zrozumiałam, że naprawdę dam radę - mówiła.
Kasia podkreśliła, że kariera wówczas zeszła na dalszy plan. Wyznanie, że jest w ciąży, także ułatwiło jej życie.
Potem gdy już podjęłam decyzję, gdy już wszyscy dokoła wiedzieli, było mi dużo lżej. W ogóle nie myślałam o jakiejś karierze, że co to będzie i tak dalej. Ktoś przypomniał mi moje dawne wywiady, w których mówiłam, że chciałabym kiedyś mieć córkę, która będzie moją przyjaciółką. No i tak się właśnie stało. Planowane czy nieplanowane, ja wierzę, że tak miało być - zwierzyła się w podcaście.
Kowalska opowiedziała także, że poród był bardzo trudny, a gdy Ola przyszła na świat - nie oddychała i dopiero za czwartym razem lekarzom udało się przywrócić jej funkcje życiowe. Te wszystkie traumatyczne wydarzenia zbudowały Kasię, jako człowieka.
Wydawało się potem, że ułoży sobie życie u boku Marcina Ułanowskiego. Połączyła ich pasja i szybko stali się nierozłączni. Doczekali się syna. Ignacy przyszedł na świat 24 czerwca 2008 roku. Muzyk początkowo nie odnalazł się w roli ojca. Ostatecznie Kasi i jej partnerowi nie udało się stworzyć domu. Ich drogi rozeszły się w 2011 roku.
