Opole 2022. Maciej Kurzajewski w ostatniej chwili uratował Kasię Cichopek przed wpadką! Zrobiło się nerwowo
Kasia Cichopek to aktorka uwielbiana przez widzów. Niestety w ostatnim czasie jej życie jest pełne zmartwień. Wszystko przez rozstanie z mężem, Marcinem Hakielem, z którym zdecydowała się na rozwód po kilkunastu latach małżeństwa. Byli partnerzy początkowo zdeklarowali się publicznie nie komentować przyczyn rozstania. Niestety z postanowienia wyłamał się tancerz. Poszedł do programu Oli Kwaśniewskiej, gdzie sugerował, że w życiu jego żony pojawił się ktoś inny, co wywołało lawinę hejtu.
Zawistni internauci zaczęli snuć spekulacje, że Cichopek może coś łączyć z kolegą z pracy, Maciejem Kurzajewskim, na co jednak nie ma żadnych dowodów. Niemniej jednak domysły podsyciło to, że nieznany sprawca podsłuchiwał rozmowy przyjaciół, a następnie rozesłał je do tabloidów, Telewizji Polskiej i Hakiela. Mecenas aktorki zapowiedział podjęcie działań prawnych przeciwko każdemu, kto zdecyduje się udostępnić te materiały publicznie:
Moja mocodawczyni wskazuje, za pośrednictwem niniejszego pisma, iż każdorazowo będzie składała zawiadomienie o popełnieniu w/w przestępstwa wraz z wnioskiem o ściganie w rozumieniu art. 267§ 5 kk. Takie zachowanie nie tylko wyczerpuje znamiona czynu zabronionego, ale również stanowi naruszenie dóbr osobistych mojej Klientki w tym między innymi jej dobrego imienia, wizerunku, czci, reputacji czy tajemnicy korespondencji i nie może pozostać bezkarne.
Kasia Cichopek w Opolu. Jak pomagał jej Maciej Kurzajewski?
Wczoraj, w piątek, Kasia, wraz z Maciejem, poprowadziła pierwszy dzień 59. edycji Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Jak donosi dziennik Fakt, aktorka zaczęła się stresować podczas prób do swojego występu. Podobno była mocno zdenerwowana, podnosiła głos i ciągle sięgała po "ściągawkę" w postaci notatek wydrukowanych na kartce.
Kasia posiłkowała się kartką i co chwilę zerkała na swoje notatki. Nawet z tą ściągą zdarzało jej się mylić, a czasami można było odnieść wrażenie, że tremę chce zagłuszyć... krzykiem – podała dziennikarka tabloidu.
Na szczęście z pomocą przyszedł jej kolega. Kurzajewski wspierał ją przez cały czas, dzięki czemu w końcu zaczęła się czuć bardziej pewnie, a nawet się uśmiechnęła.
Wystarczyło, że szepnął jej coś do ucha, a na twarzy Cichopek pojawił się promienny uśmiech – dodała reporterka.
Wsparcie Macieja musiało odnieść pożądany skutek, ponieważ na samym festiwalu radziła sobie już o wiele lepiej niż na próbach. Jak podobały się wam jej występy?