Dagmara Kaźmierska już nie ukrywa, kto wkręcił ją do telewizji! Każdego się spodziewaliśmy, ale na pewno nie jego
Dagmara Kaźmierska karierę rozpoczęła od grania drobnych ról w serialach. Później przyszła pora na Królowe życia, gdzie pokazywała widzom swoje wystawne życie. Show zrobił furorę i znacznie zwiększył jej popularność. W rozmowie z Party.pl Dagmara otworzyła się ws. początków swojej kariery. Jak wyznała, pracą w telewizji chciała zagrać na nosie tym, którzy ją przekreślili za błędy z przeszłości.
Tak naprawdę telewizja była tylko po to, żeby... Oczywiście od dziecka chciałam być aktorką i nigdy tego nie ukrywałam, ale zapomniało mi się, później robiłam inne interesy itd., więc jakby zapomniało mi się to, co kiedyś chciałam. Potem mi się wydawało, że jestem za stara, że nie ma szans na telewizję. Natomiast potem, kiedy to już się wydarzyło, to chciałam po prostu utrzeć noska tym wszystkim hienom, które po kryminale już mnie pogrzebały i dlatego poszłam do tej telewizji i się tam znalazłam na dość dobrej pozycji, bo zna mnie cała Polska – otworzyła się gwiazda.
W tym samym wywiadzie zdradziła, że za ojca swojego sukcesu uznaje... własnego syna – Conana Kaźmierskiego.
Dagmara Kaźmierska o tym, kto wprowadził ją do show-biznesu
Rozmówczyni Party ujawniła, że jej kariera rozpoczęła się, gdy zabrała syna na casting do serialu.
Conan chciał być aktorem, jak był malutki. Przypadkiem pojechaliśmy na casting. A przypadkiem wzięli starą, a nie małą. No i stara poszła do telewizji! – ujawniła, dodając: – Młody [poszedł] na medycynę. Stara wzięła go na chwilę do telewizji, ale to nie jest jego bajka.
To raczej rzadkie, by to syn otworzył matce ścieżkę do kariery.
Dagmara Kaźmierska zachwala syna
W tej samej rozmowie gwiazda pochwaliła Conana za to, jak bardzo przykłada się on do studiowania medycyny. Jest pewna, że z takim zapałem będzie świetnym lekarzem.
Nie wiem, skąd on ma taką głowę, ale ja nie wiem, co z tym dzieckiem. Co on je, co on pije, że on tak sobie radzi i ma na wszystko inne czas, bo to są niesamowicie ciężkie studia. Ewa, jego dziewczyna mówi: "pani Dagmarko, jemu teraz lepiej idzie ode mnie, on teraz się tylko uczy, on się tak ciężko uczy, on nie ma już na nic czasu". Naprawdę mu to dobrze idzie i to lubi - i to jest fajne. Tak jak to idzie teraz, to myślę, że będzie dobrym lekarzem – powiedziała.
Trzymamy kciuki, aby tak się stało!
