Zmiażdżony przez internautów Jacek Kawalec kaja się w „DDTVN” po fatalnym debiucie z Budką Suflera. Winę zrzucił… na WOŚP
Tysiące fanów ze zdziwieniem przyjęło powrót Budki Suflera. Nowym frontmanem grupy został aktor i prezenter Jacek Kawalec, znany m.in. z Rancza i Randki w ciemno. Wielbiciele zespołu nie kryli oburzenia. Również Krzysztof Cugowski krytycznie odniósł się do działań Kawalca i reszty ekipy. Określił je nawet mianem smutnego „demolowania legendy”.
05.02.2022 | aktual.: 05.02.2022 16:14
Część internautów sugerowała, by jednak wstrzymać się z krytyką zmian w Budce Suflera do pierwszego koncertu z Jackiem Kawalcem. Ten miał miejsce 30 stycznia podczas 30. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Legnicy. Aktor wziął na warsztat flagowe hity grupy. Uczestnicy wydarzenia mogli posłuchać nowych wersji kilku absolutnych przebojów zespołu.
Całe show można było oglądać na żywo w internecie. Pod zapisem wideo z transmisji nie brakuje krytycznych ocen. Widzowie nie oszczędzili Budki Sulfera i samego Kawalca. Piszą, że są świadkami zabójstwa legendy, a występ reaktywowanej grupy określili mianem „cyrku”. Nowy frontman odniósł się do tych zarzutów w Dzień dobry TVN.
Jacek Kawalec reaguje na krytykę. Co powiedział?
Kawalec w rozmowie z Marcinem Prokopem i Dorotą Wellman powiedział wprost, że nie wszystko poszło z jego planem, a on sam miał zbyt mało czasu na próby.
Ostatnio wokalista tłumaczył się w podobny sposób w rozmowie z Plejadą.
I dodał, że jest w stanie skorygować fałszywe tony:
Myślicie, że to tylko tylko pojedyncza wpadka i odtąd będzie już tylko lepiej?