Gwiazdor "Nastolatki... rządzą kasą" został posłem. Na czym skoncentruje się wytatuowany polityk?
Program "Nastolatki... rządzą kasą" trafił na antenę TVN w pierwszej połowie bieżącego roku. W każdym odcinku nastolatek otrzymywał do rozplanowania miesięczny budżet rodziny. To miało nauczyć go odpowiedzialności i racjonalnego wydawania pieniędzy. Nad powodzeniem eksperymentu czuwał prowadzący – łódzki nauczyciel Marcin Józefaciuk.
Co ciekawe, po rozpoczęciu pracy w reality show na Józefaciuka spadła fala krytyki. Pojawiły się nawet skargi do kuratorium, o czym opowiedział w "Dzień Dobry TVN".
Po programie ludzie mniej się boją. Są bardziej bezpośredni, no bo skoro ja u nich w domach goszczę, to mogą mi "prosto w twarz" powiedzieć. To znaczy, chciałbym, żeby mi prosto w twarz powiedzieli. Piszą do mnie, zgłaszają mnie do kuratorium. Staram się, żeby to mocno nie bolało. Mam krąg znajomych, z którymi rozmawiam. Staramy się przepracować to razem, bo w samotności byłoby to niezwykle trudne. Pomagają mi też moi uczniowie – ujawnił.
Nauczyciel po 15 października ma powody do świętowania, gdyż dostał się do Sejmu.
Gwiazdor "Nastolatki... rządzą kasą" został posłem
Józefaciuk wystartował do niższej izby parlamentu z listy Koalicji Obywatelskiej i zdobył od łodzian prawie 9 tysięcy głosów. Świeżo upieczony poseł chce się skupić na sprawach dot. edukacji.
Szkoła musi być środowiskowa, a nie odgórnie narzucona przez państwo. Przestańmy w końcu wtrącać politykę do szkoły – powiedział portalowi fakty.tvn24.pl.
Nawet jako poseł chce jeszcze prowadzić lekcje dla uczniów Zespołu Szkół Rzemiosła im. Jana Kilińskiego w Łodzi. Przynajmniej na tyle, na ile będzie to możliwe.
Będę posłem, ale przez całą kadencję zamierzam mieć – chociaż częściowo – lekcje z moimi uczniami (...) – zadeklarował w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". To dla nich – dla uczniów, dla nauczycieli – zdecydowałem się kandydować do Sejmu – dodał.
Do tej pory Józefaciuk uczył młodzież języka angielskiego.