Łzy w oczach Grażyny Błęckiej-Kolskiej. Zadedykowała zmarłej córce nagrodę na festiwalu w Gdyni
Ostatnie lata dla Grażyny Błęckiej-Kolskiej nie był łatwe. Wiosną 2014 roku gwiazda Kogel Mogel straciła córkę Zuzannę, która zmarła wskutek obrażeń poniesionych w wypadku samochodowym. Śmierć córki na zawsze odcisnęła piętno w życiu aktorki.
Przypomnijmy, że Grażyna straciła panowanie nad samochodem, który wypadł z drogi i uderzył w latarnię. Zuzanna trafiła do szpitala, zmarła na stole operacyjnym. Zrozpaczona matka dwa lata temu zdobyła się na wywiad, w którym opowiedziała o koszmarnym zdarzeniu, założyła także fundację Fabryka Sensu przyznającą stypendia imienia Zuzanny Jagody Kolskiej.
Grażyna Błęcka-Kolska zadedykowała nagrodę zmarłej córce
Po niewyobrażalnej tragedii, aktorka na kilka lat zniknęła z życia publicznego. Teraz powraca z główną rolą w filmie Ułaskawienie, za którą została nagrodzona statuetką w kategorii Główna rola kobieca podczas zakończonego wczoraj Festiwalu Filmowego w Gdyni. Przemowa, którą wygłosiła na scenie gdyńskiego Teatru Muzycznego, chwyta za serce:
Dedykuję tę nagrodę mojej córce Zuzi – powiedziała łamiącym się głosem Błęcka-Kolska.
Gwiazda została wyróżniona za rolę, która z pewnością była jedną z trudniejszych w jej karierze. Nie dość, że film wyreżyserował jej były mąż, z którym przez długi czas nie utrzymywała kontaktu, to na dodatek artystka wcieliła się w nim w postać matki, która straciła dziecko.
"Ułaskawienie" to była dla mnie terapia, mogłam swoją rozpacz i swój ból przekuć w jakąś emocję, którą ktoś zobaczy, ktoś się wzruszy, zastanowi, będzie bardziej uważny na życie. Moje dziecko było ze mną przez cały czas tego filmu i to jej zawdzięczam, jak przeszłam przez tę rolę – wyznała Błęcka-Kolska odbierając nagrodę na festiwalu w Gdyni.
Grażyna Błęcka-Kolska w 2011 roku rozwiodła się Janem Jakubem Kolskim. Obecnie stosunki byłych małżonków są poprawne. Aktorka czasami opiekuje się nawet nawet jego córką z nowego związku.