NewsyZaplanowali huczną imprezę, która zamieniła się w stypę. Tak polscy piłkarze spędzili wieczór po powrocie do kraju

Zaplanowali huczną imprezę, która zamieniła się w stypę. Tak polscy piłkarze spędzili wieczór po powrocie do kraju

Polska drużyna narodowa w miniony poniedziałek rozpoczęła swoją przygodę z rozgrywkami Euro 2020. Tego popołudnia nic jednak nie poszło ani po myśli kibiców, ani tym bardziej trenera Paulo Sousy oraz jego drużyny. Kadra pierwszy mecz rozegrała z teoretycznie najsłabszą drużyną z grupy. Przed spotkaniem byliśmy typowani na zwycięzców. Niestety losy rozgrywki ze Słowacją potoczyły się zupełnie inaczej. Chociaż w pierwszych minutach meczu wydawało się, że to nasza kadra dyktuje warunki na boisku, to przeciwnicy szybko zweryfikowali marzenia, strzelając pierwszą bramkę. Podczas niefortunnej interwencji Wojciecha Szczęsnego, piłka nie tylko trafiła do siatki, ale została mu także przypisana jako gol samobójczy.

Reprezentacja Polski
Reprezentacja Polski
Krystyna Miśkiewicz

16.06.2021 | aktual.: 16.06.2021 16:28

Drugą połowę rozpoczęliśmy całkiem dobrze i  już w pierwszej minucie po przerwie udało nam się strzelić kontaktową bramkę. Piłkę w siatce umieścił Karol Linetty. Niestety kilka minut później Grzegorz Krychowiak otrzymał czerwoną kartkę, a w konsekwencji musiał opuścić boisko. Osłabiona reprezentacja ostatecznie uległa Słowakom, tracąc kolejnego gola.

Euro 2020: polska reprezentacja wróciła do Sopotu

Reprezentacja Polski przegrała mecz otwarcia, co było sporym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę niskie notowanie przedmeczowe ich przeciwników. Mimo wszystko Robert Lewandowski postanowił po spotkaniu zabrać głos i napisał w sieci kilka słów:

Wierzyliśmy, że po zdobyciu wyrównującej bramki, mecz pójdzie po naszej myśli. Tak się jednak nie stało. Zdajemy sobie sprawę, że nasza sytuacja jest teraz ciężka, ale będziemy robić wszystko, żeby w pozostałych spotkaniach wyglądało to lepiej. Walczymy dalej. Dziękujemy, że jesteście z nami.

Na konferencji prasowej również Grzegorz Krychowiak tłumaczył się z czerwonej kartki i popełnionych błędów. Po przegranym spotkaniu reprezentacja natychmiast wróciła do Sopotu, gdzie ma swoją bazę wypadową. Jak się można spodziewać, nie byli zbyt szczęśliwi. Kolację zjedli w ciszy, praktycznie ze sobą nie rozmawiając.

Zawodnicy wrócili do Polski załamani. Mieli fetować wygraną... Ich wieczór w sopockim hotelu wyglądał, jak ponura stypa. Późną nocą reprezentację witała przed hotelem grupka fanów, ale piłkarze czmychnęli do budynku. Jeszcze przed pójściem do łóżek spotkali się na kolacji. Miny mieli niewesołe. Rozmów było niewiele. Panowała cisza. A miało być inaczej. Według pierwotnego planu, po każdym wygranym meczu piłkarzom miał przygrywać didżej. Po klęsce ze Słowacją nie było klimatu do zabawy - czytamy w Fakcie.

Miejmy nadzieję, że w następnym meczu z Hiszpanią, który Polacy rozegrają już w sobotę 19 czerwca, nasza reprezentacja pokaże się z lepszej strony. Robert Lewandowski w drodze na kolację miał bardzo smutną minę, co pokazano na okładce tabloidu.

  • Euro 2020 - mecz Polska-Słowacja
  • Euro 2020 - mecz Polska-Słowacja
  • EURO 2020: mecz Polska - Słowacja - czerwona kartka Grzegorza Krychowiaka
  • Euro 2020 - mecz Polska-Słowacja
  • Euro 2020 - mecz Polska-Słowacja
  • EURO 2020: mecz Polska - Słowacja - czerwona kartka Grzegorza Krychowiaka
  • Fakt okładka z 16.06
  • Euro 2020 - mecz Polska-Słowacja
  • Euro 2020 - mecz Polska-Słowacja
[1/9] Euro 2020 - mecz Polska-Słowacja
Wybrane dla Ciebie