To było jak wyrok. Robert Lewandowski wsiadł do auta i zaczął płakać. Nigdy nie zapomni reakcji mamy
Robert Lewandowski jest teraz w życiowej formie. Piłkarz ma za sobą jeden z najlepszych sezonów w karierze. Dzięki ciężkiej pracy udało mu się zdobyć wszystkie najważniejsze nagrody sportowe minionego roku. Jego kolekcja powiększyła się o tytuły: Piłkarza Roku UEFA, Najlepszego Piłkarza FIFA oraz Globe Soccer Awards. Ze swoją drużyną Bayern Monachium zdobył ósme mistrzostwo Niemiec, czwarty Puchar Niemiec i piąty Superpuchar Niemiec. W miniony weekend otrzymał tytuł najlepszego polskiego sportowca roku, a swoje wyróżnienie odebrał podczas Gali Mistrzów Sportu 2021.
13.01.2021 | aktual.: 13.01.2021 16:11
Kapitan reprezentacji Polski w 2020 roku zdobył wszystkie najważniejsze sportowe wyróżnienia. Od początku swojej kariery, którą zaczynał już jako kilkuletni chłopiec, przeszedł bardzo długą drogę. Mimo przeciwności losu nigdy się nie poddawał i z wielką konsekwencją realizował swoje cele. Okazuje się, że nie wszyscy na początku wierzyli w jego sportowe możliwości. Na szczęście pani Iwona Lewandowska, mama Roberta, cały czas trzymała rękę na pulsie.
Dlaczego Robert Lewandowski nie został przyjęty do Legii?
Robert Lewandowski postanowił podzielić się z fanami historią swojej kariery, a raczej jej bardzo trudnymi początkami. Swoje wspomnienia opublikował w serwisie The Players Tribune, gdzie najlepsi sportowcy na świecie dzielą się swoimi losami. Jako nastolatek trafił do Legii Warszawa, tam jednak grał jedynie w drugiej drużynie w trzeciej lidze. W tym czasie miał sporo kontuzji i władze klubu oraz trenerzy nie poznali się na jego talencie. Jak to wspomina?
Najlepszy polski sportowiec nie ukrywa, że przeżył po tym moment załamania. Myślał, że właśnie wtedy jego sportowe marzenia legły w gruzach. Był to dla niego bardzo trudny okres.
Okazuje się, że pani Iwona Lewandowska nie miała zamiaru się poddać i chciała zawalczyć o marzenia swojego syna. Natychmiast zaczęła działać.
Matka zawiozła Roberta Lewandowskiego do Pruszkowa, ponieważ dowiedziała się o trzecioligowym klubie Znicz Pruszków, będzie miał szansę, pokazać co potrafi. Tamtejszy zarząd stawiał na młodych. Co działo się później, chyba już wszyscy wiedzą.
Kto wie, jak potoczyłaby się sportowa kariera Roberta, gdyby nie wielka determinacja pani Iwony.