Księżniczka Charlotte pokazała świąteczny prezent! Jest bardzo skromny, ale skradł całe show podczas mszy
W tym roku brytyjska rodziną królewska musiała zmierzyć się z wielkimi dramatami. Książę Andrzej przez to, że wmieszał się w seks-aferę, został zmuszony do rezygnacji z obowiązków publicznych, książę Filip spowodował wypadek samochodowy, książę Harry skonfliktował się ze swoim starszym bratem Williamem, a żona Harry'ego – Meghan Markle – otwarcie przyznała, że życie królewskie jej nie służy i na Święta Bożego Narodzenia, wraz z mężem i synem, wyjechała do Kanady.
26.12.2019 08:00
Mimo to, jak nakazuje długoletnia tradycja, w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, rodzina królewska, jak co roku, odbyła obowiązkowy spacer do XVI-wiecznego kościoła św. Marii Magdaleny w miejscowości Sandrigham. I jak zawsze powitały ich tłumy poddanych z aparatami fotograficznymi w dłoni, liczących na to, że dane im będzie nie tylko zobaczyć i sfotografować, ale nawet porozmawiać z królową, książętami i księżnymi.
Zobacz także
Co księżniczka Charlotte dostała w święta?
W tym roku największy zachwyt wzbudziła córka księżnej Kate i księcia Williama, księżniczka Charlotte. Ubrana w płaszczyk w szmaragdowym kolorze, dopasowany do stroju jej matki, wesoło machała do zebranych.
Wykazała się też nienagannymi manierami, gdy przyjmowała od nich prezenty świąteczne. Serca wielu roztopiła, gdy zatrzymała się, aby przywitać się z pewną kobietą, która na wózku inwalidzkim czekała wiele godzin, by zobaczyć rodzinę królewską.
Co ciekawe jednak, dziewczynka, pełniąc obowiązki księżniczki, pozostała zwykłym dzieckiem. Od pewnego momentu ani na chwilę nie rozstała się z różową, dmuchaną kaczką – cały czas trzymała ją mocno w objęciach.
Nie wiadomo czy otrzymała ją od któregoś z fanów, czy może od matki, która w obawie o to, że długa msza okaże się za dużym wyzwaniem dla czterolatki, chciała ją w ten sposób czymś zająć. Ale jedno jest pewne – słodszego widoku dawno już nie było!
Zobacz także