NewsyBeata K. w towarzystwie prawnika stawiła się na przesłuchaniu. Ujawniono, jak odniosła się do zarzutów

Beata K. w towarzystwie prawnika stawiła się na przesłuchaniu. Ujawniono, jak odniosła się do zarzutów

Beata K.
Beata K.
Zuza Maciejewska
02.09.2021 13:40, aktualizacja: 02.09.2021 17:28

W środowy wieczór Beata K. została zatrzymana przez policję. Tak przynajmniej twierdzi Fakt, który podaje, że wszystko przez zdarzenie, do jakiego doszło na jednym z warszawskich skrzyżowań. Piosenkarka podobno nie zatrzymała się na czerwonym świetle. To zainteresowało policję, która postanowiła ją skontrolować i przebadała alkomatem. Wynik okazał się zaskakujący:

Gwiazda polskiej estrady miała we krwi aż 2 promile alkoholu. W czwartek ma zostać przesłuchana przez policję i usłyszeć zarzut prowadzenia w stanie nietrzeźwości, za co grozi do dwóch lat więzienia. […] Według nieoficjalnej informacji PAP piosenkarka miała jechać od krawężnika do krawężnika „zygzakiem” – czytamy w Fakcie.

Głos w tej sprawie zabrali też mundurowi. Potwierdzili, że zatrzymano nietrzeźwą, 61-letnią kobietę. Nie zdradzili jednak jej tożsamości:

Policjanci zatrzymali 61-letnią kobietę kierującą samochodem marki BMW. Miała dwa promile w wydychanym powietrzu. Zatrzymano jej prawo jazdy — powiedział Plotkowi podkom. Robert Koniuszy.

Beata K. na przesłuchaniu. Tak odniosła się do zarzutów

Na ten moment Beata K. oficjalnie nie skomentowała tych doniesień. Milczy też jej menadżerka, która unika pytań dziennikarzy. Wiadomo jednak, że piosenkarka w czwartek około godziny 11:00 stawiła się w komisariacie przy ul. Malczewskiego w Warszawie. Fakt ujawnił, że na miejsce zawiozła ją córka, która odpowiednio się o nią zatroszczyła:

W drodze na komisariat towarzyszyła jej córka. Po drodze panie zatrzymały się na stacji benzynowej. Córka Beaty K. wyszła ze sklepu, trzymając w ręku butelkę soku pomidorowego, którą dała swojej mamie. Następnie Beata K. i jej córka udały się do komisariatu – podaje tabloid.

Podobno na miejscu czekały też dwie inne osoby, które pocieszały artystkę:

Przed wejściem na piosenkarkę czekały już dwie osoby, które wyraźnie ją pocieszały.

Rzecznik mokotowskiej policji podkom. Robert Koniuszy przekazał tabloidowi, że 61-latka przyszła w towarzystwie swojego prawnika. Na miejscu spędziła kilka minut, bo ponoć odmówiła składania zeznań.

AKTUALIZACJA. Oficjalne oświadczenie Beaty Kozidrak:

Beata K. zatrzymana przez policję
Beata K. zatrzymana przez policję
Beata K. zatrzymana przez policję
Beata K. zatrzymana przez policję
Beata K. zatrzymana przez policję
Beata K. zatrzymana przez policję
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także