Alicja Janosz: "Zamieszanie z jajecznicą było niepotrzebne. Pojawiły się beznadziejne propozycje". Oceniła też twórczość Moniki Brodki
Alicja Janosz swoją przygodę z show-biznesem zaczęła od zwycięstwa w programie Idol. Wraz z wygraną posypały się pierwsze kontrakty, reklamy i to, co najważniejsze - wydanie solowego albumu w dużej firmie fonograficznej. Chociaż płyta komercyjnie osiągnęła sukces sprzedażowy, wielu krytyków oceniło ją srogo. Cała sytuacja nauczyła Alicję Janosz, że warto walczyć o swoje zdanie.
13.05.2015 | aktual.: 13.05.2015 20:13
W rozmowie z Onet.pl Alicja gorzko wspomniała okres, kiedy to była na szczycie polskiego show-biznesu. Chociaż stała się maskotką i ulubienicą wielu Polaków, przyznaje, że dzisiaj nie lubi wracać do tamtego czasu. Najbardziej żałuje piosenki o "jajecznicy", czyli Zbudziłam się i okresu, kiedy używała pseudonimu Alex.
Jako przykład różnicy pomiędzy rynkiem polskim a amerykańskim, Alicja Janosz przywołuje Kelly Clarkson, zwyciężczynię American Idol:
Dzisiaj Alicja Janosz ma dystans do jajecznicy, czego dowód dała na początku 2015 roku na swoim Facebooku.
Zobacz także
Alicja Janosz o sukcesie Moniki Brodki
Nie zabrakło pytania o porównania do Moniki Brodki, która wygrała Idola trzy lata później:
Całą rozmowę z Alicją Janosz przeczytacie na Onet.pl. A aktualnej twórczości możecie posłuchać poniżej.