Największa tajemnica brytyjskiej rodziny królewskiej? Mało kto wie o "zaginionym księciu"
Brytyjska rodzina królewska od pokoleń uchodzi za wzór dla całego świata. Dlatego też nie dziwi, że każde odstępstwo od normy było dla monarchii problemem. Tak też można nazwać "zaginionego księcia", czyli Johna Windsora, który cierpiał między innymi na epilepsję. Książę szybko zniknął z oficjalnych fotografii rodziny, a niedługo później zmarł. Historia "Johnny'ego" wprowadza w osłupienie.
19.02.2024 12:52
John Windsor urodził się w1905 roku i był najmłodszym dzieckiem królowej Marii i króla Jerzego V. Miał liczne rodzeństwo, Edwarda, Alberta, Henryka, Jerzego oraz Marię. Jako jedyny z szóstki dzieci rodziny królewskiej miał problemy zdrowotne i szybko zaczął odstawać od swoich braci i siostry. Stwierdzono u niego padaczkę, a współcześnie mówi się także, że cierpiał na autyzm. Zmarł z dala od rodziny, w Sandringham, mając zaledwie 13 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemnica rodziny Windsorów. Książę John był problemem
Kiedy John był małym chłopcem, często pojawiał się publicznie wraz z całą rodziną królewską. Z każdym kolejnym rokiem u najmłodszego syna króla i królowej można było zauważyć problemy zdrowotne, a po dokładniejszych badaniach wykryto padaczkę. Ponadto, jak określał to Jerzy V, wszystkie jego dzieci były posłuszne, oprócz Johna, co zaczęło ciążyć rodzinie Windsorów. Nie pojawił się on również na koronacji rodziców w 1911 roku i powoli był odsuwany od rodziny, o czym świadczy między innymi brak jego obecności na zdjęciach rodziny królewskiej.
Zobacz też: Kolejne niepokojące informacje o Karolu III. Ekspertka wskazuje na problemy z pamięcią i oddychaniem
Książę Johnny był inny. Ostatnie lata życia spędził z dala od rodziny w Sandringham
Choroby księcia stały się na tyle uciążliwe dla rodziny królewskiej, że postanowili wysłać go do posiadłości w Sandringham. Poza tym, że stwarzał problemy wychowawcze, to rodzeństwa Johna zaczęło się go bać. Jak później tłumaczyła rodzina królewska, wyjazd najmłodszego syna był dla jego dobra. Dlatego też wraz ze swoją ukochaną opiekunką, Charlotte Bill, udał się na wieś. Tam, jak się okazało, spędził ostatnie lata życia, umierając we śnie w 1919 roku po ostrym ataku padaczki. Po wielu latach, w 2015 roku odkryto list jego brata i przyszłego króla Edwarda, który wyraził się o bracie w bardzo przykrych słowach, tłumacząc, że jego śmierć była największą ulgą, jaką mogli sobie wyobrazić (...) John stał się "bardziej zwierzęciem niż czymkolwiek innym i był tylko bratem w ciele i niczym więcej".