NewsyMożna było uratować Gene'a Hackmana? Znalazł zwłoki, teraz żałuje jednej rzeczy. Oskarżył służby

Można było uratować Gene'a Hackmana? Znalazł zwłoki, teraz żałuje jednej rzeczy. Oskarżył służby

Jesse Kesler znalazł zwłoki aktora, jego żony i psa, kiedy wraz z ochroniarzem wszedł na posesję pary. Już wcześniej wszczął odpowiednią procedurę, bo obawiał się, że z Hackmanem może dziać się coś złego. Służby zawaliły sprawę?

Można było uratować  Gene'a Hackmana?
Można było uratować Gene'a Hackmana?
Źródło zdjęć: © Getty Images

Gene Hackman, dwukrotny laureat Oscara, zmarł (prawdopodobnie) 18 lutego w swoim domu w Santa Fe z powodu choroby serca pogłębionej przez Alzheimera. Jego żona, Betsy Arakawa zmarła około tygodnia wcześniej na rzadką chorobę oddechową wywołaną przez hantawirusa. Ich ciała zostały odkryte 26 lutego. W rezydencji znaleziono również jednego z psów pary, który zmarł z powodu odwodnienia i głodu. Śmierć małżonków wywołała wiele spekulacji, jednak policja wykluczyła udział osób trzecich. Różnica w datach ich śmierci może wpłynąć na podział majątku Hackmana, który wynosi około 80 milionów dolarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Iwona Pavlović o Grażynie Szapołowskiej. "To było bardzo słabe. Słabe nogi, słabe obroty"

Dozorca Gene'a Hackmana odkrył jego ciało

Jesse Kesler, który od lat pracował jako dozorca aktora i jego żony, odkrył ich ciała w posesji pary. W wywiadzie, którego udzielił, stwierdził, że zaniepokojony brakiem wiadomości od Betsy, zawiadomił służby i poprosiło wszczęcie procedury "wellness check", podczas której funkcjonariusze sprawdzają, czy z daną osobą jest wszystko w porządku.

Poprosiliśmy organy ścigania o radę, jak to zrobić. Rozpoczęliśmy tzw. wellness check. Musieliśmy zaangażować członka rodziny, aby móc ją przeprowadzić. Musieli uzyskać autoryzację od członka rodziny. Nie mogliśmy skontaktować się z żadnym członkiem rodziny… Byliśmy w trakcie kontaktowania się z kimś, ale trwało to zbyt długo. W końcu zobaczyłem ochroniarza i wtedy weszliśmy razem z nim - opowiadał Jesse w Fox News.

Biuro szeryfa przekazało natomiast w oficjalnym oświadczeniu, że nikt nie zgłosił się do nich przed 26 lutego. Swoją wersję wydarzeń przedstawiła także córka zmarłego aktora, Leslie Hackman.

Nikt się do mnie nie zgłosił. Nie przed odkryciem ciał - powiedziała.

Jesse Kesler żałuje, że nie poszedł wcześniej do domu Gene'a Hackmana

W wywiadzie dla "Daily Mail" mężczyzna przyznał, że obawiał się wcześniej kontaktować z Betsy i Genem, ze względu na inne projekty, które podjął w międzyczasie.

Przez pierwszy tydzień myślałem, że może jest na mnie zła. Myślałem, że zrobiłem coś złego. Mamy inne projekty w toku, więc pomyślałem, że mogłem się wygadać i powiedzieć: "O tak, robimy to dla innej osoby". Sądziłem, że może przyłapała mnie na gorącym uczynku i może mam kłopoty. Prawdopodobnie w ciągu ostatnich trzech dni zdecydowałem: "Okej, coś jest nie tak" i rozpoczęliśmy proces, aby ustalić, co do cholery się dzieje. (...) Sprawa ciągnęła się przez dwa tygodnie, które doprowadziły do tego, że w końcu tam weszliśmy. Wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Próbowaliśmy przeprowadzić proces prawidłowo, a nie po prostu wejść na czyjąś posesję - stwierdził.

Jesse Kelser żałuje, że nie zdecydował się wcześniej wkroczyć na posesję Gene'a Hackmana i sprawdzić, co dzieje się z aktorem i jego żoną. Być może uratowałby mu wówczas życie.

Żałuję, że nie poszedłem tam wcześniej... Może mógłbym uratować Gene'a albo psa. Szczerze mówiąc, to było okropne. To był jeden z najgorszych dni w moim życiu, a miałem kilka złych dni. Widzieć kogoś takiego... Miałem nadzieję na lepsze zakończenie, że może byli poza miastem i po prostu nikomu nie powiedzieli albo przez przypadek zamknęli się w piwnicy z winem - mówił dozorca.
Gene Hackman z żoną, Betsy
Gene Hackman z żoną, Betsy © via Getty Images | Ron Galella

Wybrane dla Ciebie