Monika Olejnik wyprowadzona z równowagi podczas swojego programu
Dziennikarka przerwała wywiad
Monika Olejnik jest gospodynią programy "Kropka nad i". Zaprasza do niego znanych polityków, sportowców i ludzi ze świata ogólnie pojętych mediów. Niejednokrotnie dziennikarka była wyprowadzana z równowagi przez swoich rozmówców i dawała temu wyraz ciętą ripostą. Tym razem na samej ripoście się nie skończyło. Olejnik przerwała wywiad z Joachimem Brudzińskim, politykiem PiS.
Brudziński nawiązał do przeszłości dziennikarki wypominając jej reportaże, które robiła, a które nie były związane z obecnie wykonywaną pracą. Olejnik zareagowała natychmiast.
Wolę robić reportaże ze skupu butelek niż robić w młodości rzeczy, których powinno się wstydzić - powiedziała.
Brudziński odpowiedział:
Nawet gdyby Pani bardzo chciała mi coś wypomnieć, musiałaby Pani sięgnąć do tekstów z gazety Pani serdecznego przyjaciela, który panią podwoził samochodem po rozmowie w "Trójce" niejakiego Jerzego Urbana.
To zdanie ostatecznie przelało szalę wyrozumiałości i Olejnik zakończyła rozmowę z politykiem.
Kończymy już na dziś wywiad. To, że ktoś kogoś podwozi nie znaczy, że jest przyjacielem. Urban nie jest żadnym moim przyjacielem - dodała.
Co sądzicie o takim zachowaniu?