Monika Kuszyńska w pierwszym tak szczerym wywiadzie o synku. Jak radzi sobie z macierzyństwem?
Dla Moniki Kuszyńskiej przyjście na świat jej syna, Jeremiego, oznaczało kompletne przewrócenie wszystkiego do góry nogami. Artystka była jednak gotowa na to poświęcenie, bo dziecko z dnia na dzień stało się sensem jej życia - każda matka na pewno potrafi się z tym identyfikować. Dla pociechy zrezygnowała nawet na jakiś czas z kariery zawodowej, mimo złośliwych plotek, że porzuci dziecko i wróci na scenę:
Monika świetnie sprawdza się w roli mamy, a we wszystkim wspiera ją mąż. Najbliższe tygodnie poświęcą wyłącznie opiece nad synem. Nie zamierzają zatrudniać niani. Ona nie czuje presji. Na razie nie planuje żadnej aktywności zawodowej – mówiła w wywiadzie z Twoim Imperium jej menadżerka
Jak syn wpływa na życie Moniki i jej ukochanego, Kuby Raczyńskiego?
Zmieniło się wszystko i to na dobre. Jesteśmy bardzo świadomymi rodzicami. Synek jest zdrowy i dobrze się chowa. Pomagamy sobie w opiece nad nim. U nas zawsze było partnerstwo, więc nie mogło być inaczej. Dziecko nas inspiruje. Kuba jest pełen energii i tak płodny twórczo, że moglibyśmy nagrać materiał nie na jedną, a na trzy płyty – wyznała Monika w rozmowie z Faktem
Pozostaje nam tylko trzymać kciuki by zawsze już było tak dobrze!