Michał Żebrowski otworzył się na temat dzieciństwa. Wiemy, czego się obawiał

Michał Żebrowski jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Swoją karierę rozpoczął na początku lat 90.. Jedną z jego pierwszych ról był Pawlik w dramacie Feliksa Falka pod tytułem "Samowolka".

Największą sławę przyniosły mu występy w ekranizacjach klasyków polskiej literatury - "Ogniem i mieczem" i "Panu Tadeuszu". W kolejnych latach Michał Żebrowski pojawił się w wielu innych filmach, zarówno historycznych, jak i współczesnych. W 2010 roku został dyrektorem Teatru 6. piętro.

Czytaj więcej: Filip Chajzer poprowadzi "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"? "Nie wszyscy podchodzą entuzjastycznie"

Co ciekawe, oprócz kariery filmowej 52-latek ma za sobą również muzyczny epizod. Wydał m.in. płyty "Zakochany Pan Tadeusz" oraz "Lubię, kiedy kobieta", zawierające aranżacje znanych poetyckich utworów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aktor od 2009 roku jest mężem Aleksandry Adamczyk. Od tego czasu znane małżeństwo doczekało się już trzech synów i córki. Najmłodsza pociecha przyszła na świat 30 lipca 2022 r.

Czytaj także: Mikołaj Roznerski szczerze na temat randkowania. Mówił o "szukaniu wrażeń"

Michał Żebrowski też już wielokrotnie udowodnił, że nie gryzie się w język, jeżeli chodzi o tematy dotyczące bieżących wydarzeń społeczno-polityczne. Jednak teraz zdecydował się opowiedzieć o swoim dzieciństwie.

Jak wyznał w rozmowie z Michałem Misiorkiem dla "Plejady" czasy, w których dorastał, były bardzo trudne. Najbardziej obawiał się ZOMO, czyli Zmechanizowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej.

Wychowywałem się na Krakowskim Przedmieściu w komunistycznych czasach. Na moich oczach przetaczała się historia Polski. Wszystkie pielgrzymki papieża, procesje ku czci, demonstracje, przemarsze. Widziałem brutalne bicie studentów, tzw. ścieżki zdrowia, czyli regularne pałowanie połączone z wyrywaniem włosów z głowy - powiedział.

Czytaj również: Tak Sylwia Bomba dba o swoje zęby. "Niektórzy piszą, że mam koszmarny zgryz"

- Widziałem, jak traktowano młodzież gazem łzawiącym, oblewano wodą z armatek. Wszystko to odbywało się pod moim oknem. Bałem się, że zomowcy porwą mi rodziców i sprawią, że będę nieszczęśliwy. Potwornie się tego obawiałem przez całe dzieciństwo - dodał.

Mimo to aktor w rozmowie z "Plejadą" zaznaczył, że "dzieciństwo zasadniczo miał szczęśliwe i dobre".

Po prostu, kiedy w wieku dziesięciu lat widzi się na własne oczy makabryczne sceny, to pojawiają się strach i niepokój. Dorastałem również w atmosferze grozy i lęku. Pamiętam, jak ścigałem się z kolegami, kto będzie miał na półce więcej opakowań po gazie łzawiącym. Mimo że niesamowicie śmierdziały one starymi jajkami, kolekcjonowaliśmy je. Z takiej Polski się wywodzę - przyznał Michał Żebrowski.