Michał Wiśniewski o emeryturach artystów. Nie szkoda mu kolegów z branży
Michał Wiśniewski, lider zespołu Ich Troje, znów wzbudził kontrowersje. Tym razem artysta skomentował temat emerytur w świecie show-biznesu. W ostrych słowach skrytykował swoich kolegów, którzy narzekają na niskie świadczenia.
05.07.2024 | aktual.: 05.07.2024 08:28
Michał Wiśniewski, lider zespołu Ich Troje, wzbudził spore kontrowersje swoimi najnowszymi wypowiedziami. W ostrych słowach skomentował sytuację emerytalną artystów, którzy skarżą się na niskie świadczenia. Wiśniewski bez ogródek stwierdził, że za niskie emerytury artyści mogą winić tylko siebie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaką emeryturę będzie miał Michał Wiśniewski?
Michał Wiśniewski, lider zespołu Ich Troje, nie ma złudzeń co do swojej przyszłej emerytury. W jednym z wywiadów z serwisem Plejada przyznał, że jego państwowa emerytura wyniesie zaledwie około 200 złotych miesięcznie. Piosenkarz otwarcie mówi o tym, że nie płaci składek na ubezpieczenia społeczne, więc nie oczekuje dużych świadczeń z ZUS-u.
Wiśniewski jest jednak zabezpieczony na przyszłość. Korzysta z prywatnych ubezpieczeń i oszczędności, co daje mu pewność, że nie będzie musiał martwić się o swoje finanse na starość.
Piosenkarz podkreśla, że odpowiedzialność za niskie emerytury artystów leży po ich stronie. To, jak planują swoją przyszłość finansową, jest ich indywidualną sprawą. Wiśniewski świadomie podejmuje decyzje, które wpływają na jego sytuację materialną, zarówno teraz, jak i w przyszłości.
Piosenkarz skrytykował innych artystów
Michał Wiśniewski nie przebierał w słowach, kiedy zdecydował się skomentować narzekania innych artystów na niskie emerytury. W swojej relacji na Instagramie wyraził wyraźne niezadowolenie z postawy swoich kolegów po fachu, którzy skarżą się na niskie świadczenia. Wiśniewski zaznaczył, że takie osoby są same sobie winne, ponieważ nie płaciły składek na ubezpieczenie społeczne.
Skąd to narzekanie, że my, artyści, mamy niskie emerytury? Nie płacimy składek, więc nie ma emerytur! - mówił Wiśniewski.
Jego wypowiedź była jasnym przesłaniem, że odpowiedzialność za przyszłe finanse spoczywa na samych artystach. Dodał również, że on nigdy nie narzekał na swoją sytuację, bo zabezpiecza się prywatnie i jest świadomy konsekwencji swoich działań.
Wiśniewski w swojej krytyce był bezkompromisowy. Zwrócił uwagę na to, że każdy artysta powinien sam zadbać o swoją przyszłość, zamiast liczyć na państwowe świadczenia.
Przecież zdajemy sobie sprawę, że grając koncert, czy występując w przedstawieniach prywatnie - bo nie mówimy o tych, którzy są zatrudnieni w teatrze, czy byli zatrudnieni w »Estradzie« - no to oczywiście muszą zadbać o to sami. I nikt absolutnie nie jest zdziwiony, nikt nie narzeka na to. To jest jakaś bzdura, proszę mnie wypisać z tego klubu narzekających, bo ja nigdy nie narzekałem, bo jestem facetem, który ma dwie szare komórki i zdaję sobie z tego sprawę - powiedział, podkreślając, że on sam nigdy nie skarżył się na swoje finansowe perspektywy.
Czy Waszym zdaniem, Michał Wiśniewski ma rację?