Michael Douglas latami ukrywał prawdziwą chorobę. "Mogłem stracić szczękę"
Michael Douglas wygrał z nowotworem gardła - tak myśleliśmy. Teraz aktor ujawnił, że chodziło o zupełnie inną chorobę, a jej konsekwencje mogły być straszne. "Mogłem stracić język i szczękę" ujawnił gwiazdor.
20.08.2024 10:42
Michael Douglas jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów w Hollywood, mając na swoim koncie wiele kultowych ról filmowych. Urodzony 25 września 1944 roku, Douglas zdobył międzynarodową sławę dzięki wybitnym kreacjom w takich filmach jak "Wall Street", za który otrzymał Oscara, oraz "Fatalne zauroczenie". Jego charakterystyczny głos i ekranowa charyzma uczyniły go ikoną kina. Prywatnie, Douglas jest mężem aktorki Catherine Zeta-Jones. Ma dwójkę dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michael Douglas ukrywał prawdziwą chorobę
Kilkanaście lat temu świat obiegła informacja o chorobie Michaela Douglasa. Gwiazdor miał zmagać się z rakiem gardła. Wiele osób współczuło mu, gdyż aktor mógł stracić narzędzie, którym pracował - swój głos, a nawet umrzeć.
Okazuje się jednak, że nie była to prawda - Michael Douglas chorował na nowotwór języka, ale zdecydował się ukrywać tę wieść ze względu na swoją reputację. Takie rozwiązanie doradził mu jeden z lekarzy.
Dlaczego Michael Douglas ukrywał, na co choruje?
W wywiadzie dla "The Guardian" aktor zdradził szczegóły swojej walki z chorobą. Wyjawił, że gdy podjął leczenie, guz, znajdujący się pod językiem, był już wielkości orzecha włoskiego. Gwiazdor mógł stracić język i część szczęki!
Mogłem stracić część języka i szczękę. To nie byłoby ładne, to mogło zakończyć moją karierę. Chociaż było ciężko ani razu nie przeszło mi przez myśl, że mógłbym umrzeć. Muszę teraz stawiać się na regularne kontrole. Badam się co sześć miesięcy, ale jak na razie jestem czysty. Ryzyko nawrotu choroby przy tym typie raka wynosi tylko pięć procent - powiedział.
Leczenie było ciężkie, a Michael Douglas, karmiony wtedy przez rurkę, schudł 20 kilogramów. Okazuje się, że nowotwór został wywołany przez wirusa HPV. Gwiazdor przyznał, że zaraził się nim podczas uprawiania seksu oralnego.