Meghan Markle TORPEDUJE plany Harry'ego. "Jest za dużo złej krwi"
Megham Markle ma swoje zdanie w kwestii pojednania księcia Harry'ego z resztą rodziny, w tym jego ojcem, królem Karolem III.
23.02.2024 09:28
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książę Harry i Meghan Markle od kilku lat mieszkają w USA. Stało się to po ich rezygnacji z pełnienia funkcji starszych członków rodziny królewskiej. Od tamtej pory odcinają się od royalsów. Czy to się teraz zmieni?
Książę Harry chce pomóc choremu ojcu
Od 2020 roku książę Harry i Meghan Markle nie pełnią już żadnych królewskich obowiązków. Wiele razy dali do zrozumienia, że nić porozumienia pomiędzy nimi a Pałacem została przerwana.
Tymczasem Karol III otrzymał niepokojącą diagnozę - podczas pobytu w szpitalu, związanego z zabiegiem korekcji łagodnego przerostu prostaty, zdiagnozowano u niego nowotwór.
Książę Harry był na tyle poruszony tą informacją, że po rozmowie telefonicznej z ojcem wsiadł w samolot i poleciał do Anglii, by osobiście spotkać się z Karolem. Choć spotkanie nie trwało długo, wiele osób ma nadzieję, że był to pierwszy krok do odbudowania relacji w rodzinie królewskiej. Harry nawet zaoferował swoją pomoc Karolowi III.
Żona księcia Harry'ego jest przeciwna jego planom?
Ekspert ds. royalsów, Tom Quinn, stwierdził, że Harry miał świadomość faktu, że jego oferta pomocy nie spotka się z entuzjastycznym przyjęciem. Mimo wszystko zdecydował się na taki krok.
Harry wie, że nigdy nie będzie mógł zostać członkiem rodziny królewskiej, pracującym na stałe w niepełnym wymiarze godzin i przebywającym przez sześć miesięcy w Stanach, a następnie przez sześć miesięcy w Wielkiej Brytanii - powiedział Quinn w "The Mirror".
Okazuje się, że nie tylko royalsi nie chcą, by wracał do swoich obowiązków. Absolutnie przeciwna ma być także Meghan Markle. Choć książę Harry chciał zrobić coś praktycznego, co rzeczywiście pomogłoby jemu ojcu, Meghan i cała rodzina nie są zachwyceni tym pomysłem.
Rodzina już mu nie ufa, a poza tym Meghan jest temu absolutnie przeciwna. W tej chwili jest zdecydowanie za dużo złej krwi, aby była to choćby odległa możliwość - twierdzi Quinn.
Jesteście zaskoczeni?