Maryla Rodowicz zdradza szczegóły sprawy rozwodowej. Najbardziej zabolały ją absurdalne zarzuty męża: "Do wszystkiego dodawała masło"
Maryla Rodowicz od kilku lat bezskutecznie próbuje zakończyć małżeństwo Andrzejem Dużyńskim. Rozstali się już prawie 5 lat temu, ale cały czas toczą sądowy spór o podział wspólnego majątku. Od dnia ich ślubu minęło ponad 30 lat, dlatego zdążyli dorobić się mnóstwa rzeczy, z którymi każdemu z nich bardzo trudno się rozstać. Na samym początku udało im się zawrzeć ugodę. Maryla przystała na propozycję męża i miała zatrzymać willę w Konstancinie, działkę na Mazurach, dwa mieszkania oraz spore oszczędności. Andrzej zobowiązał się także, że w dalszym ciągu będzie łożył fundusze na utrzymanie nieruchomości wraz z opłatami za ochronę, ogrodnika i gosposię.
05.07.2021 | aktual.: 06.07.2021 00:44
Z czasem jednak wokalistka zmieniła zdanie. Za namową prawników postanowiła zawalczyć o inny podział dóbr. Były ukochany też nie pozostał jej dłużny i twardo obstawał przy swoim. Przez to od dawna toczą prawdziwą batalię. Kilka dni temu ponownie spotkali się w sądzie.
Maryla Rodowicz zdradza kulisy sprawy rozwodowej
Rodowicz i Dużyński pod koniec czerwca odbyli ostatnią rozprawę rozwodową. Po raz kolejny spotkali się w sądzie w Warszawie, by ostatecznie zakończyć małżeńskie spory. Przed wejściem na salę mieli nadzieję, że będzie to tylko formalność, jednak okazało się inaczej. Spędzili wiele godzin na składaniu zeznań.
Po kilku dniach gwiazda estrady postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i opowiedziała o tym, co działo się podczas rozprawy rozwodowej. W rozmowie z Twoim Imperium nie ukrywała, że prawniczka jej męża dała niezły wycisk.
Nie zabrakło też wielu osobistych zarzutów pod adresem piosenkarki. Na sali sądowej padło wiele przykrych słów. Mąż nie omieszkał jej wypomnieć nawet kuchennych wpadek. To najbardziej ją zabolało.
Co ciekawe Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński podczas rozprawy nie usłyszeli ostatecznego wyroku. Na orzeczenie sądu w swojej sprawie będą musieli zaczekać jeszcze kilka dni.