Jarosław Bieniuk spędził majówkę z atrakcyjną 25‑letnią blondynką. Kim jest i co ich łączy?
Z kim Jarosław Bieniuk spędził majówkę? Okazuje się, że w majowy weekend piłkarz nie tylko świętował z najbliższymi komunię syna Szymona. Potem odpoczywał nad morzem w Dębkach u boku atrakcyjnej blondynki Martyny Gliwińskiej. 25-latka dodała wspólne zdjęcie na Instagram, które szybko wywołało spore zamieszanie w mediach. Chociaż szybko ograniczyła dostęp do swojego profilu, fotografia trafiła do internetu.
04.05.2016 | aktual.: 09.05.2016 16:17
Przyjaźń Jarosława Bieniuka i Martyny Gliwińskiej trwa od kilku miesięcy. Kilkukrotnie można było spotkać Jarosława i Martynę na wspólnych zakupach. Rok temu w towarzystwie przyjaciół wybrali się na koncert Lenny'ego Kravitza. Już wtedy Życie na gorąco spekulowało, że parę łączy coś więcej niż tylko przyjaźń. Nasz informator ostudził jednak wtedy emocje ujawniając prawdziwe kulisy znajomości.
Z czasem ta przyjaźń zamieniła się w coś więcej, wygląda na to, że w ostatnim czasie Jarek i Martyna zbliżyli się do siebie. Co prawda piłkarz nie afiszuje się z tą znajomością, ale też już nie ukrywa, że towarzystwo Martyny Gliwińskiej sprawia mu przyjemność.
A jak sytuacja wygląda teraz? Jarosław nie komentuje swojego życia prywatnego, ale jedno jest pewne, w tym ciężkim dla niego czasie wsparcie bliskiej osoby jest bardzo ważne. Martyna Gliwińska jest jedyną z tych, na które zawsze może liczyć. Czy okaże się tą najważniejszą? A może już nią jest?
Kim jest Martyna Gliwińska?
Martyna Gliwińska pochodzi z Gdyni, ma 25 lat i jest absolwentką szkoły baletowej. Studiowała na Wydziale Wzronictwa Przemysłowego warszawskiej ASP oraz design na uczelni we Florencji.
Odkąd trafiła do ścisłego grona przyjaciół piłkarza, musi się liczyć z tym, że będzie budziła zainteresowanie mediów. Szybko przekonała się o tym, po opublikowaniu wspólnego zdjęcia z Jarkiem na swoim profilu na Instagramie. Kiedy tylko media to wyśledziły Martyna Gliwińska postanowiła zablokować swoje konto.
Czy ta przyjaźń to coś poważnego? Pewnie przekonamy się niebawem. Myśłicie, że Martyna udźwignie presję bycia następczyni Ani Przybylskiej?