Marszałek Sejmu miał burzliwy romans z amerykańską aktorką. Wydawał na nią fortunę
Szymon Hołownia, znany z telewizyjnego show "Mam talent!" i obecny Marszałek Sejmu, skrywa fascynującą historię miłosną sprzed lat. Zanim związał się z Urszulą Brzezińską-Hołownią, przeżył burzliwy romans z amerykańską aktorką, który doprowadził go do dramatycznych decyzji.
10.06.2024 | aktual.: 10.06.2024 09:06
Szymon Hołownia, znany szerokiej publiczności jako prowadzący "Mam talent!", od kilku lat z powodzeniem działa na scenie politycznej. Jako Marszałek Sejmu tworzy szczęśliwą rodzinę z Urszulą Brzezińską-Hołownią, pilotką myśliwca i oficerem. Para wychowuje dwie córki: Marię i Elżbietę. Niewielu jednak wie, że zanim znalazł miłość swojego życia, Hołownia przeżył burzliwy romans z amerykańską aktorką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szymon Hołownia stracił głowę dla amerykańskiej aktorki
Dwie dekady temu, Szymon Hołownia, pełniący obecnie funkcję Marszałka Sejmu, otworzył się w jednym z wywiadów na temat swojego uczucia do popularnej amerykańskiej aktorki. Zaskoczył wtedy wszystkich, wyznając, że jego miłość do niej była na tyle silna, że był gotów poświęcić niemal wszystko, aby ją uszczęśliwić. Choć nie był w najlepszej sytuacji finansowej, codziennie obsypywał ją kwiatami.
By przypodobać się wybrance, potrafił obdarować ją bukietem składającym się z 200 róż.
I tak nie jest mi łatwo przyznać się do tego, że w najgorszych okresach zadłużeń moje rachunki za kwiaty sięgały dwóch tysięcy złotych miesięcznie – powiedział Hołownia w jednym z wywiadów dla Newsweeka.
Jego zaangażowanie i romantyczne gesty były imponujące, jednak uczucie to miało swoje konsekwencje.
Z powodu nieszczęśliwej miłości, Hołownia wstąpił do... klasztoru
Gdy płomienne uczucie zakończyło się fiaskiem, Szymon Hołownia podjął dramatyczną decyzję – postanowił wstąpić do klasztoru. Kilka dni po jego wstąpieniu, aktorka przyleciała do Polski wynajętym samolotem, próbując wymusić zmianę jego decyzji. Woziła go przez kilka godzin po Poznaniu, jednak Hołownia nie zmienił zdania i pozostał w klasztorze.
Rozstanie było burzliwe, a późniejsze wydarzenia dodały pikanterii całej sytuacji – aktorka wkrótce wyszła za inną kobietę. Mimo że odleciała z płaczem, zaledwie kilka miesięcy później stanęła na ślubnym kobiercu z nową partnerką.
Odleciała z płaczem, co nie przeszkodziło jej kilka miesięcy później zostać żoną innej, równie miłej dziewczyny - podkreślił Marszałek Sejmu.
Wszystko wskazuje na to, że ta historia, już od samego początku, nie miała szansy powoedzenia.