Lichtman zadzwonił do Ewy Krawczyk w dniu śmierci Krzysztofa. Dziś bardzo żałuje tego, co jej powiedział. "Była w szoku"
Krzysztof Krawczyk był jedną z największych gwiazd estrady. Każda jego singlowa piosenka lądowała na szczytach list przebojów. Doszło nawet do tego, że rozpoczął karierę w Stanach Zjednoczonych. Jako Krystof nie odniósł większego sukcesu. Po latach wyznał, że brakowało mu pieniędzy na promocję, bez której ciężko było mu się przedrzeć do rozgłośni radiowych i na dużą scenę.
21.04.2021 | aktual.: 21.04.2021 14:04
Informacja o śmierci wokalisty poruszyła całą branżę artystyczną i tysiące fanów. Wielu przyjaciół do dziś nie potrafi pogodzić się z tragedią, do jakiej doszło w Poniedziałek Wielkanocny. Jedną z takich osób jest Marian Lichtman.
Marian Lichtman żałuje tego, co powiedział Ewie Krawczyk
Krawczyk i Lichtman poznali się jeszcze w latach 60., gdy występowali w zespole Trubadurzy. Po odejściu Krzysztofa z grupy muzycy kontynuowali znajomość. Dlatego Marian miał ogromny żal do Ewy Krawczyk, że o śmierci jej męża a swojego przyjaciela dowiedział się nie od niej, a od osób trzecich.
Lichtman w rozmowie z Jastrząb Post wyznał, że bardzo żałuje słów, jakie miał do niej wypowiedzieć po śmierci Krzysztofa. Uważa, że cała sytuacja była niepotrzebna, podobnie jak wpisy menadżera Krawczyka – Andrzeja Kosmali, który nie szczędził pod jego adresem cierpkich słów:
Marian uważa, że to Lichtman doprowadził do konfliktu między nim a Ewą:
Myślicie, że uda im się kiedyś dojść do porozumienia?