Marcin Prokop w szpitalnym łóżku i gipsie od stóp do głów. "Uważajcie na siebie kochani". Fani przerażeni
Marcin Prokop jest jednym z najpopularniejszych dziennikarzy w kraju. Swojej przyszłości na początku zawodowej drogi nie planował wiązać z mediami. Praca za biurkiem szybko mu się jednak znudziła i potrzebował zupełnie innych wyzwań. Tym samym odnalazł się zarówno w radiu jak i telewizji. Najpierw zaskarbił sobie sympatię widzów, współpracując z TVP. Tam w duecie z Dorotą Wellman pojawiał się w Pytaniu na śniadanie. Stali się tak popularni, że szybko zainteresowała się nimi konkurencja.
28.06.2022 | aktual.: 28.06.2022 15:41
Długo nie trzeba było czekać na to, aż przeszli do Dzień Dobry TVN, gdzie od kilkunastu lat przyciągają przed telewizory prawdziwe tłumy widzów i nadal cieszą się niesłabnącą sympatią. Marcin poza prowadzeniem śniadaniówki może liczyć też na inne propozycje ze strony pracodawcy i nie narzeka na brak zajęć. Prężnie prowadzi też konto na Instagramie, gdzie pochwalił się zdjęciem, które wywołało niepokój wśród fanów.
Marcin Prokop w szpitalnym łóżku i cały w gipsie
Marcin ma doskonały kontakt z fanami i ma to odzwierciedlenie w social mediach. Jego konto obserwuje ponad 680 tys. internautów, a liczba ta stale rośnie. Prezenter na bieżąco wrzuca do sieci kolejne zdjęcia, na których pokazuje kulisy pracy i życia prywatnego. Ostatni z wpisów opatrzony zdjęciem prosto ze szpitala wywołał ich ogromny niepokój.
Gwiazdor TVN pokazał się w sieci na szpitalnym łóżku. Jego ciało niemal całkowicie było pokryte gipsem. W kadrze widać jedynie głowę, która nie została zakryta.
Na szczęście o tylko "ubranko" do roli w filmie, chociaż poleżenie w tym garniturku zaledwie przez kilka godzin uzmysłowiło mi, z czym muszą mierzyć się ci, którzy naprawdę walczą z podobnymi wyzwaniami. wszystkim im wysyłam serdeczne pozdrowienia i wyrazy najgłębszej empatii, której czasami brakuje ludziom zdrowym. no i, poza wszystkim, uważajcie na siebie, kochani.
Niektórzy z fanów nie przeczytali opisu i bardzo emocjonalnie zareagowali na zdjęcie, życząc dziennikarzowi szybkiego powrotu zdrowia. Inni nie ukrywali, że zanim przeczytali opis, byli przerażeni.
- Szybkiego powrotu na moto.
- Trochę nam ciśnienie podskoczyło, zanim zobaczyliśmy opis.
- Panie Marcinie niech się pan zlituje i nas tak nie stresuje.
- Pierwsze wrażenie: o ku**a.
- Jezu chłopie nie strasz.
Na szczęście to tylko jedna z ról Marcina, ale zdecydowanie zadziałało to na wyobraźnię internautów.
