Negocjowała z nią sama szefowa wszystkich szefów. Małgorzata od dawna zabiegała o tę pracę. W ostatnim czasie zaczęła nawet publicznie apelować do Edwarda Miszczaka, by dał jej szansę. W końcu postawiła wszystkich pod ścianą. Nie mieli wyboru – w ostatnim czasie z TVN wiele osób odeszło, choćby Mołek, Sablewska czy Gessler. Uznali, że muszą jej dać szansę – przekazał Pomponik.
Nowa prowadząca ma zarówno sp0re grono oddanych fanów, jak i krytyków. Dziennikarka nie zamyka się na ich opinie. Ostatnio wyznała, że po słowach krytyki ze strony telewidzów, postanowiła udać się do logopedki.
Głęboko wierzę w ogólny rozwój. Wszystko, co sprawia, że można lepiej wyglądać, lepiej coś robić jest warte, by w to inwestować. To tak samo, jak chodzić na siłownię. Chodzę do logopedy i foniatry, tak samo, jak wielu moich kolegów. Praca z logopedą jest okazaniem szacunku widzowi poprzez głos, którym się do niego zwracam. Okazało się, że muszę pracować też nad oddechem. Pani foniatra powiedziała, że ogólnie jest ze mną dobrze, ale zaleciła kilka ćwiczeń oddechowych – powiedziała.
Teraz w rozmowie z Pomponikiem opowiedziała więcej na temat wizyty u ekspertki. Jak się okazuje, wspólna praca przyniosła już pierwsze rezultaty.
To jest ogromna przyjemność, że jako redakcja "Dzień dobry TVN" mamy możliwość pracy z najlepszymi ekspertami. Osoba, która ze mną pracuje, jest osobą, która daje tak trafne uwagi i tak dobrze pracuje i ma tak wiele sukcesów na swoim koncie, że ja muszę ci powiedzieć, że już zauważam różnicę w swoim głosie po ćwiczeniach, które razem robimy – pochwaliła się.
Dalej wskazała na to, jakie konkretne ćwiczenia wykonuje pod okiem logopedki.
To są ćwiczenia oddechowe. Cały organ, który wydaje głos, jest takim samym mięśniem, jak biceps czy pośladek. Ta świadomość, że wiesz, jak powinien pracować i tego, że tak jak na treningu ćwiczysz swoje ciało, tak jesteś w stanie wyćwiczyć swój głos, jest to dla mnie ogromnym ułatwieniem, bo ja głęboko wierzę w to, że jeżeli się chce to się może – rozjaśniła przebieg ćwiczeń.
Trzymamy kciuki za Gosię i jej rozwój osobisty.