Małgorzata Ohme pokazała głębokie zmarszczki i siwe włosy. Aż trudno uwierzyć, że ta babulinka na zdjęciu to ona

Małgorzata Ohme od wielu lat spełnia się zawodowo. Jak podkreśla na stronie ohme.pl, jest psychologiem z zawodu i prywatnie. Regularnie pojawia się też przed kamerami. Prowadzi Dzień Dobry TVN i w duecie z Filipem Chajzerem rozmawia z zaproszonymi do studia gośćmi.

Małgorzata Ohme

Zuza Maciejewska

10 października 2021, 14:00

Małgorzata Ohme odpowiada na krytykę tatuażu. Co napisała?

Ohme zgromadziła wokół siebie spore grono fanów, które obserwuje jej konta w mediach społecznościowych. Niedawno pochwaliła się nowym tatuażem, który zrobiła sobie na ramieniu. Dziara podzieliła jednak internautów. Gdy części przypadła do gustu, znaleźli się też tacy, którzy pod adresem psycholog nie szczędzili przykrych komentarzy.

Małgorzata Ohme postanowiła na nie odpowiedzieć w nowym poście na Facebooku. Dodała długi wpis, w którym podkreśliła, że z reguły nie czyta artykułów na swój temat, ale tym razem postanowiła zrobić wyjątek. Bardzo zaskoczyło ją to, co przeczytała. Internauci uderzyli bowiem nie tylko w nią, ale także w jej partnera:

Zwykle tego nie robię, ale przeczytałam komentarze i zakładając z góry, że nic mnie już tam nie zdziwi- byłam zaskoczona. Wiele komentarzy dotyczyło tego, że jestem stara, że próchno, że baba w podeszłym wieku wzięła sobie młodszego (starszy jest), a potem jeszcze postanowiła się wytatuować. O kobiecie piszą w ten sposób inne kobiety.

Psycholog dodała, że wcale nie czuje się staro:

Nie czuję się staro, ba czuję się młodziej niż zwykle. Mam fantastyczne życie, które łapczywie chwytam, bo mam świadomość jak kruche jest. Starość mnie nie przeraża, ale nie dotyka na razie. Siwieje, mam gorszy metabolizm, wolniej biegam i chyba pogorszył mi się wzrok. Czy to znaczy, że czuję się stara? Absolutnie nie! Czuje się dziewczyną, którą zawsze byłam, teraz może trochę mądrzejszą i bardziej ze sobą pogodzoną.

Małgorzata Ohme podkreśliła, że bardzo smuci ją fakt, że kobiety mogą pałać do siebie aż taką nienawiścią:

Po co to piszę? Otóż, smuci mnie fakt, że mówimy w ten sposób o innych kobietach. My kobiety. Że starość jest jak straszak, niechybny koniec, który pozbawia nas wszelkich praw. Nie można się śmiać, bo jest się groteskowym, nie można tatuować, bo to żenujące, mieć pieknego chłopaka, bo jakże mógł wybrać starą babę. I nie chodzi o mnie, bo ja mam twardą skórę i stabilną samoocenę, ale o nas, kobiety. Jak okrutne jesteśmy wobec siebie i raniące.

Psycholog zwróciła się też do innych pań, które nie boją się krytykować, by dobrze przemyślały to, co chcą napisać. Udostępniła też zdjęcie, na którym pozuje ze zmarszczkami na twarzy i pokazała, że ma spory dystans do krytyki, jaka na nią spadła.

Internauci w komentarzach biją brawa za odwagę i dziękują za tak wartościowe wpisy.