Nieznane dotąd fakty z życia Majki Jeżowskiej. Wokalistka żyła w trójkącie ze znaną gwiazdą
Majka Jeżowska od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Po tym, jak nagrała utwór A ja wolę moją mamę do tekstu Agnieszki Osieckiej, otworzyły się przed nią drzwi do wielkiej kariery. Utwór w mig stał się przebojem, a ona korzystając ze swoich 5 minut, nagrała cały krążek pod tym tytułem. W krótkim czasie ugruntowała swoją pozycję na rynku muzycznym, a kolejne pokolenia nucą jej piosenki.
08.03.2022 | aktual.: 08.03.2022 22:17
Mało kto już pamięta, ale wokalistka w przeszłości grała muzykę popowo-rockową. W latach 80. robiła karierę w Stanach Zjednoczonych. Przez kilka lat mieszkała w Chicago, a jej talent i urodę docenili twórcy zespołu Heat N Serve. W tym czasie była już żoną Janusza Komana, z którym doczekała się syna, Wojciecha. Gdy miał zaledwie 3 lata, jego mama odnosiła największe triumfy. Klip do utworu Rats on a Budget okazał się prawdziwym hitem. Nie tylko wygrał międzynarodowy festiwal teledysków niskobudżetowych w Saint-Tropez, ale i był emitowany w stacjach telewizyjnych, w tym w tamtejszej MTV.
Majka Jeżowska żyła w trójkącie ze znaną gwiazdą
Jeżowska w przeszłości przyjaźniła się z Krystyną Prońko. Obie po uszy zakochały się w Januszu Komanie, który w latach 70. nie tylko współpracował z drugą z nich, ale i pozostawał z nią w związku. Wokalistka zwierzała się przyjaciółce ze swoich problemów, a także wylewała żale po ich rozstaniu. Nie wiedziała jednak, że w tym czasie Jeżowska i Koman się spotykali.
Zakochani nie byli w stanie długo ukrywać swojej relacji. Gdy Krystyna się o tym dowiedziała, zaczęła odradzać jej związek z Januszem. Ta jednak pozostała głucha na jej uwagi. W jednym z wywiadów dla Vivy! przyznała, że w tamtym czasie podejrzewała, iż Prońko mogła to robić z zazdrości.
Majka w krótkim czasie przekonała się, że przyjaciółka miała dobre intencje. Mężczyzna miał bardzo duże skłonności do agresji. Po jednej z domowych kłótni artystka została dotkliwie pobita, w wyniku czego miała uszkodzoną krtań, przez co mogła stracić głos. Prońko jako pierwsza pojawiła się przy jej szpitalnym łóżku.
Na przykładzie artystek widać, że prawdziwa przyjaźń potrafi przetrwać nawet największe burze. W 2019 roku wystąpiły razem na scenie i zaśpiewały utwór On nie kochał nigdy żadnej z nas, który wprost nawiązywał do ich trudnej przeszłości.