Maja Hyży zabrała głos po aferze. "Nie mam za co PRZEPRASZAĆ"
Maja Hyży zasugerowała, że jest w ciąży, co odbiło się szerokim echem w sieci. Później okazało się, że tak naprawdę nabrała fanów. W rozmowie z Jastrząb Post powiedziała, dlaczego w ogóle zachowała się w ten sposób.
W połowie sierpnia Maja Hyży nabrała fanów. Wrzuciła na Instagram zdjęcie z dziecięcym body w dłoni. Do tego zapowiedziała, że jej rodzina "niebawem się powiększy". Wielu internautów odebrało to jako ogłoszenie ciąży. Wkrótce potem ujawniła jednak, że wcale nie spodziewa się dziecka. W jej domu pojawił się pies.
Maja Hyży o aferze z psem. "Nie będę przepraszać"
Maja Hyży odniosła się do sytuacji w rozmowie z reporterką Jastrząb Post, Karoliną Motylewską. Gwiazda przyznaje, że spodziewała się zamieszania.
Liczyłam się z tym. Każdy ma prawo do własnych odczuć. Ale nie będę przepraszać za to, bo nie mam za co. Nigdy nie powiedziałam, że jestem w ciąży. Od początku mówiłam, że rodzina nam się powiększa. Body, które się pojawiły na zdjęciach, miały charakter symboliczny, bo uważam, że nie tylko dzieci powiększają rodzinę, ale również zwierzątka – zaczęła.
Maja Hyży twardo stoi przy swojej wersji
Rozmówczyni naszego portalu uważa, że uczy fanów większego dystansu nie tylko do tego, co dzieje się u niej, ale w ogóle w show-biznesie.
Dystans to jest złoty środek na to, żeby przetrwać (w świecie show-biznesu i social mediów – przyp. red. Jastrząb Post), żeby czerpać z tego przyjemność i mieć fun – powiedziała o branży.