Magda Gessler wraca do traumatycznych chwil. W autobiografii wspomina śmierć córeczki: "Świat przestał istnieć"
Magda Gessler od wielu lat wzbudza zainteresowanie fanów i kolorowej prasy. Słynna restauratorka jeszcze większą popularność zyskała, pojawiając się w stacji TVN i prowadząc kolejne hitowe programy. To pod jej okiem od ponad dekady właściciele lokali gastronomicznych mogą podnieść się z upadku. W Kuchennych rewolucjach odmienia bowiem życie prywatne i zawodowe tych, którzy zgłoszą się po pomoc, dając zazwyczaj gotową receptę na sukces w branży.
17.06.2021 | aktual.: 17.06.2021 14:38
Restauratorka już dawno zyskała status gwiazdy największego formatu, dlatego fani chcą wiedzieć o niej jak najwięcej. Ku ich uciesze wydała autobiografię, w której zdradziła mnóstwo nieznanych dotąd faktów. Na stronach Magdy opisała między innymi płomienny romans z Piotrem Adamczykiem, o którym wiele lat temu huczało w kolorowej prasie.
Magda Gessler o śmierci swojej córeczki
W książce nie brakuje też opisów najgorszych momentów w życiu gwiazdy. Jednym z nich była śmierć jej maleńkiej córeczki, która odeszła zaledwie dwa tygodnie po narodzinach. Magda w autobiografii wspomniała o tych trudnych chwilach, które na zawsze odcisnęły na niej piętno.
Gwiazda w 1982 roku poślubiła swojego pierwszego męża, niemieckiego dziennikarza – Volkharta Mullera. Para krótko po ślubie doczekała się syna Tadeusza. Gdy chłopiec miał nieco ponad rok, młoda mama ponownie zaszła w ciążę. Małżonkowie oczekiwali na narodziny córki.
Ze względu na wspomniane przez Magdę problemy, poród zaczął się znacznie wcześniej. Dziewczynka urodziła się w 6. miesiącu i wymagała natychmiastowej pomocy medycznej:
Niestety pomimo usilnych starań córeczka Magdy i Volkharta nie przeżyła nawet miesiąca. Medycyna w tamtym czasie nie mogła zrobić zbyt wiele. Śmierć noworodka była dla małżonków ogromną traumą:
Niestety kilka lat później mama Tadeusza musiała zmierzyć się z kolejnym cierpieniem. Jej ukochany mąż Volkhart zmarł w 1987 roku, przegrywając walkę z nowotworem.