Latami bawił Polaków jako Mariolka, potem słuch o nim zaginął. Igor Kwiatkowski wyznał, co było powodem

Paranienormalnych śmiało wymienić można jako jeden z najbardziej znanych polskich kabaretów. Szczyt popularności zaliczył wówczas, gdy w jego składzie był jeszcze Igor Kwiatkowski. Kabarecista przez lata stanowił wizytówkę projektu. Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszyły się skecze, w których wcielał się w rolę opartej na stereotypach Mariolki, młodej imprezowiczki.

ZOBACZ TEŻ: Marianna Schreiber w kusej sukience paraduje w Europarlamencie. Internauci grzmią: "Słoma w butach i pogarda dla Europy"

W końcu jednak Kwiatkowski uznał, że potrzebuje nowych wyzwań w życiu. W 2017 roku rozstał się z kabaretem, aby poświęcić się solowej karierze. Tę nieprzerwanie kontynuuje po dziś dzień, występując z autorskim materiałem. Fanom nie umknęło jednak na uwadze to,że zrobiło się o nim cicho. Obecnie prawie w ogóle nie wspomina się o kabareciście w mediach.

W wywiadzie udzielonym Super Expressowi opowiedział, dlaczego postanowił zaprzestać odgrywania roli kultowej Mariolki. Wraz z wiekiem wykreowana przez niego postać stawała się dla Kwiatkowskiego coraz bardziej odległym konceptem. Była ona zlepkiem stereotypów z jego młodości.

Przestałem grać Mariolkę, gdy zrozumiałem, że przebieram się za dziewczynę w wieku swoich dzieci - przekazał.

Dzięki portalowi biletyna.pl dowiedzieć się możemy natomiast, kim była osoba stanowiąca bezpośrednią inspirację dla Mariolki:

Miała na imię Ewa i w przeciwieństwie do Mariolki była brunetką. Jej sztandarowym tekstem było "ja pyrtolę".

Ewa wydała mu się tak zabawna, że na długo zapamiętał jej teksty i ruchy. Szybko zrozumiał, że takich dziewczyn jak Ewa jest więcej i że każdy spotkał kiedyś na swojej drodze taką Ewę. Igor spotykał takie dziewczyny w knajpie, w której pracował.

ZOBACZ TEŻ: 10‑letni syn Krzysztofa Rutkowskiego pozuje z furą za 200 tys. zł. W komentarzach burza