Krzysztof Stanowski przeprosił za żarty po Pandora Gate. Ekspert wieszczy spore problemy
Afera Pandora Gate zatacza w polskim Internecie coraz szersze kręgi. Rozpoczęta przez Sylwestra Wardęgę afera koncentruje się na Stuarcie "Stuu" Burtonie i osobach z jego otoczenia. Youtuber miał wypisywać dwuznaczne teksty do nieletnich dziewczyn, a następnie się z nimi spotykać. Do sprawy odniósł się m.in. Krzysztof Stanowski.
11.10.2023 | aktual.: 11.10.2023 08:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Krzysztof Stanowski przeprasza
Znany z Kanału Sportowego dziennikarz nie przebierał w słowach podczas nagrywania filmiku na ten temat. Nie powstrzymał się przed wpleceniem w swoją wypowiedź żartów, które niektórzy mogli odebrać jako nie na miejscu. Stwierdził, że Stuu mógłby poprowadzić program pt. Wykorzystana jedenastka, a później rzucił niewybredny dowcip nawiązujący do Romana Polańskiego.
W świetle krytyki Stanowski postanowił przeprosić za swoje słowa na Twitterze. W obszernym wytłumaczeniu możemy przeczytać:
W dalszej części wypowiedzi stwierdził, że dyskusyjnych dowcipów nie należało rzucać przed kamerą.
Stanowski przesadził?
Żarty Stanowskiego zdecydowanie nie spodobały się włodarzom marek, których reklamy pojawiały się na Kanale Sportowym. Lipton postanowił zerwać umowę po tym, gdy rozpętała się afera.
Zapytany przez Wirtualne Media, Sebastian Drobczyński (ekspert od marketingu politycznego, wizerunku i komunikacji kryzysowej) wytłumaczył, że spóźnione przeprosiny mogą się wiązać ze sporymi problemami.
Wytłumaczył też, że przeprosiny pojawiły się za późno. Określił optymalny czas, w którym powinny zostać upublicznione.
Co sądzicie o tej sytuacji?