Królowa Kamila ma już dość. Padły słowa o przemocy domowej
Królowa Kamila jest szczerze zaniepokojona problemem przemocy domowej w swoim kraju. Podjęła kroki w celu zniwelowania tego zjawiska. Zaproponowała pierwszy z pomysłów, który może przyjąć się w brytyjskich szkołach.
17.04.2024 18:48
Rodzina królewska stara się jak najmocniej angażować w aktualne sprawy dotyczące kraju, choć na chwilę obecną jest to ciężkie. Królowa Kamila, która przejęła sporą część obowiązków króla Karola III w obliczu jego choroby nowotworowej, ma pełne ręce roboty. Ostatnio zaproponowała jednak rozwiązanie pełnego palącego problemu społecznego.
ZOBACZ TEŻ: Królowa Camilla nie wytrzymała. Wyrzuciła księcia Harry'ego z Pałacu? "Hańba dla rodziny i monarchii"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Królowa Kamila o przemocy domowej
Paląca kwestia przemocy domowej niepokoi królową. Nawiązała kontakt z grupą Changemakers z organizacji SafeLives, która specjalnie pofatygowała się do pałacu na prywatną audiencję z Kamilą. Reprezentantki inicjatywy porozmawiały z żoną Karola na temat możliwych rozwiązań.
Co więcej, Kamila od 2020 jest oficjalną patronką organizacji, pod którą działają Changemakers. Jednym z postulatów jest właśnie zażegnanie problemu przemocy domowej. Podczas ostatniej dyskusji królowa wyszła z propozycją otwarcia specjalnych punktów w brytyjskich szkołach, do których dzieci i młodzież będą mogli udać się w razie kłopotów w domu.
Kamila rozmawia z wnuczkami na istotne tematy
Inspirację dla Kamili mogą stanowić rodzinne dyskusje. Jak wspomniała podczas rozmowy z Changemakers, na samym początku przedstawiła swój pomysł jednej z wnuczek.
Jesteście praktycznie w tym samym wieku, co moje wnuczki. Rozmawiałam z jedną z nich niedawno i zasugerowałam, aby przenieść coś w rodzaju "sklepów pop-up" do szkół - powiedziała na spotkaniu.