Kora byłaby wściekła! W przeszłości nazwała ich "hienami cmentarnymi". Teraz Złoty Maanam wydał oficjalnie oświadczenie!
Szykuje się skandal? Zaledwie dwa tygodnie od czasu, gdy Kora została pochowana na Powązkach, Złoty Maanam wydał oświadczenie na Facebooku, w którym nawołują fanów do pojawiania się na ich koncertach. Chcą uczcić pamięć artystki i jej byłego męża, Marka Jackowskiego, śpiewając największe przeboje zespołu Maanam z nową wokalistką:
Zwracamy się do wszystkich, którzy pokochali twórczość Kory i Marka Jackowskiego o zjednoczenie wysiłków w propagowaniu i pielęgnowaniu pamięci o tych wielkich artystach. Jako ostatni żyjący muzycy i współtworzący legendarną grupę MAANAM bardzo chcemy, aby nasze koncerty były hołdem złożonym dla Kory i Marka. Uszanujmy wolę Marka Jackowskiego, który tuż przed nagłą śmiercią powołał do życia „Złoty Maanam” wraz z nową wokalistką Karoliną - napisali na Facebooku
Gwiazda nie byłaby zadowolona. Gdy Złoty Maanam po raz pierwszy chciał zaistnieć na scenie, nie szczędziła im gorzkich słów:
Nie mam nic przeciwko tym muzykom, kiedyś ich nawet bardzo lubiłam. Tej dziewczynie też życzę, aby zrobiła wielką karierę, ale pod swoim nazwiskiem. Wszystko w dosyć okrutny sposób zbiegło się ze sobą: śmierć Marka, moja choroba i próba zawłaszczenia nazwy Maanam. Byli koledzy zachowują się jak hieny cmentarne - mówiła w 2014 roku.
Myślicie, że jej mąż spróbuje zablokować ich koncerty? W końcu to on jest właścicielem nazwy Maanam...