Kinga Rusin na wakacjach poczuła dreszczyk emocji. To spotkanie zapamięta do końca życia: "O kurka"
Kinga Rusin trzy lata temu zrezygnowała z pracy w śniadaniówce Dzień Dobry TVN. Od tego czasu skupia się na prowadzeniu firmy i podróżach u boku partnera, Marka Kujawy. Para za cel obrała tym razem Amerykę Północną – i to zarówno Stany Zjednoczone, jak i Kanadę.
12.08.2023 | aktual.: 12.08.2023 22:13
Kinga Rusin przeżyła dreszczyk emocji na wakacjach
Była dziennikarka TVN na bieżąco relacjonuje wycieczkę w mediach społecznościowych.
Ogarnęło nas wczoraj szaleństwo złota! Czy Marek mnie nim obsypał? Tym razem nie, ale za to, jak zahipnotyzowani, przemierzaliśmy drogę, którą pokonywali kiedyś poszukiwacze tego cennego kruszcu. W tym „szale” przekroczyliśmy ponownie granicę Kanady, i to dwukrotnie – zaczęła najnowszy wpis.
Zakochani przebyli trasę z kanadyjskiego Whitehorse do Skagway w USA – i z powrotem.
Myślę, że strażnicy graniczni z obu państw mieli z nas niezły ubaw, ale jednocześnie gruntownie nas za każdym razem przepytali. Warto było, bo to, co po drodze zobaczyliśmy, po prostu nas oszołomiło! – dodała.
Po drodze zobaczyli skarby amerykańskiej natury: rzeka, polodowcowe jeziora, wodospady i góry.
Czy to nie jest już nudne? Dla nas nigdy! – zapytała i odpowiedziała sobie.
Przez chwilę u Kingi pojawił się dreszczyk emocji. Wszystko za sprawą nietypowego gościa na trasie. Podróżniczka dostrzegła kryjącego się w krzakach szakala, którego przez chwilę wzięła za wilka. Sięgnęła po telefon i nagrała zwierzę, pozwalając sobie na krótki komentarz.
O kurka... To jest wilk czy szakal...? (...) Ale czad – mówiła po cichu.
Na szczęście obserwowała ssaka z bezpiecznej odległości, więc nawet jeśli rzeczywiście okazałby się on wilkiem, nie stanowiłby zagrożenia. Zdjęcia szakala zamieszczamy poniżej.
