NewsyKamil Durczok ujawnił sekrety romansu ze swoją podwładną! "Miałem do tego prawo"

Kamil Durczok ujawnił sekrety romansu ze swoją podwładną! "Miałem do tego prawo"

Kamil Durczok
Kamil Durczok
Ian Rooth
06.10.2016 13:21, aktualizacja: 06.10.2016 13:38

Dziennikarz właśnie zaczął promować swoją książkę "Przerwa w emisji", której premiera ma się odbyć już na początku listopada 2016 roku. Były szef "Faktów" TVN w swojej biografii pisze m.in o rozstaniu z żoną Marianną Dufek-Durczok w 2011 roku i związaniu się ze swoją współpracownicą. W wywiadzie dla magazynu "Viva" uchyla jednak rąbka tajemnicy mówiąc:

Nie jest tajemnicą, piszę o tym w książce, że rozstałem się z moją żoną. Miałem prawo do tego, żeby związać się z kimś innym. Przez pół roku planowałem bardzo poważnie dalszą część swojego życia z kobietą, która pracowała w moim zespole. Ale to żaden dowód na molestowanie. Po prostu spotkali się ludzie. Moja była firma jest pełna takich związków. Z moim szefem na czele.

Po kilku latach Kamil Durczok znów zbliżył się do swojej żony, a ta pomagała mu, kiedy miał trudny okres i został oskarżony o molestowanie swoich pracownic:

Gdy ja się rozsypałem, gotowała obiad i mówiła: „Dziś jest wtorek. To jest obiad. Tylko to się liczy. A jutro będzie środa. Jutro się nią zajmiemy". Powiedzmy tak, jesteśmy sobie nadal bardzo bliskimi ludźmi. Nie chcę i chyba nie mam prawa omawiać rodzaju zależności, które nas łączą.

Zebrał się również na szczere wyznanie dotyczące rozpadu jego małżeństwa i tego, kto zawinił:

Jeśli gdziekolwiek miałbym szukać winy, to wyłącznie po swojej stronie. Dlatego, że to ja prowokowałem, ja odreagowywałem telewizję i stresy.

Dzisiaj gwiazdor nie ukrywa, iż dawna praca to dla niego przeszłość i za nią nie tęskni:

 Żyłem w złotej klatce. Miałem auto za pół miliona, zarabiałem straszne pieniądze, robiłem to co uwielbiałem. A równocześnie toczył się proces zniechęcenia do tego wszystkiego.

Za procesy sądowe, które odbyły się dotychczas przeciwko tygodnikowi "Wprost" zapłaciła żona Durczoka, a on przyznaje ile straciła:

Na razie nie tyle ja, ile moja żona, straciliśmy kilkaset tysięcy złotych bo tyle kosztowały wpisy sądowe.

Jeśli wszystko pójdzie po ich myśli, uda im się wygrać sprawę, a wyrok się uprawomocni, wtedy będą mogli liczyć na odszkodowanie w wysokości 500 tyś zł!:

To ogromna kwota. Pokryje wpisy, które musieliśmy wpłacić, i pozwoli też zwrócić część kosztów, które przez półtora roku ponosiłem, chociażby tylko jeżdżąc do Warszawy na procesy. Trochę zostanie. Ale tak naprawdę przez moment nie liczyłem na pieniądze, których żądałem w procesach.

Wygląda na to, że po całym zajściu dziennikarz i jego była żona bardzo się do siebie zbliżyli i na nowo zaczęli wspólne życie, jednak czy to wystarczy aby oczyścić go ze wszystkich postawionych mu zarzutów i zaleczyć rany? Co na to poszkodowane, które zeznawały przeciwko szefowi podczas przesłuchań w sądzie, jak i wewnętrznych w stacji.

Kamil Durczok
Kamil Durczok
  • Fotografia: ONS
  • Kamil Durczok
  • Kamil Durczok i Magdalena Dufek-Durczok razem
  • Kamil Durczok z żoną wrócili do siebie po aferze Wprost
  • Slider item
  • Kamil Durczok i Marianna Dufek-Durczok
Fot. akpa
  • Marianna Dufek-Durczok z mężem, Kamilem Durczokiem
  • Żoną Kamila Durczoka jest Marianna Dufek-Durczok, wydawczyni w TVP Katowice
  • Fotografia: AKPA
  • Fotografia: AKPA
[1/10] Fotografia: ONS
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także