Świąteczno-sylwestrowe plany Kamila Durczoka i jego żony: najpierw rodzinna wigilia, a później romantyczny wyjazd we dwoje. Znamy szczegóły
Małżeństwo Kamila Durczoka i Marianny Dufek-Durczok wróciło na dobre tory. Po tym jak dziennikarz stracił pracę w TVN i został oskarżony o mobbing pracowników, jego żona stanęła za nim murem. Od tego czasu małżonkowie, którzy dotąd byli w separacji, bardzo się do siebie zbliżyli. Gwiazdor ponownie wprowadził się do ich wspólnego domu w Katowicach poświęcając wolny czas na naprawianie relacji z bliskimi.
Chociaż dziennikarz ma już za sobą dwie sprawy w sądzie to batalia nadal trwa. Kamil przepłacił ją własnym zdrowiem i trafił do szpitala.
Para nie wyobraża sobie oddzielnych świąt. Do tej pory Boże Narodzenie świętowali razem i to się nie zmieni. Żona Kamila Durczoka w żartach nawiązała do skandalu z TVN:
Jesteśmy typową śląską rodziną. Wigilia jest bardzo ważnym rodzinnym świętem. Kamil raczej w Wigilię nie prowadzi "Faktów", ja też nagrywam swój program dla TVP Katowice wcześniej. Pamiętam, że tylko raz, dwa lata temu męża z nami nie było, bo w "Faktach" była bezpośrednia, świąteczna transmisja z Afganistanu. W Wigilię był wtedy włączony telewizor i oglądaliśmy Kamila - wspomina Marianna Dufek-Durczok
Dziennikarka TVP zdradziła, że w tym roku to ona będzie gospodynią, ale może liczyć na pomoc pozostałych członków rodziny.
W tym roku pierwszy raz zasiądziemy do wigilijnego stołu wspólnie w naszym domu w Katowicach. Zapraszamy szwagra - brata Kamila, naszego chrześniaka i naszych rodziców. Ja będę gospodynią, ale każdy z gości przywiezie jakieś świąteczne przysmaki - dodaje
Kiedy tylko święta dobiegną końca, para dziennikarzy spakuje strój narciarki i wyjeżdża do Szczyrku. Tam spędzi sylwestra. Nikt nie będzie im przeszkadzał, ponieważ planują wybrać się tylko we dwoje i kontemplować szczęście.
Kamil doskonale jeździ na nartach. Jeździł nawet zawodowo w klubie studenckim. Chcemy trochę się sobą nacieszyć. Jest dobrze. Mam zdrową rodzinę, wspaniałego syna, czego chcieć więcej? - mówi Marianna w wywiadzie dla "Na żywo"
Wygląda na to, że dla Durczoków mijający rok był jednocześnie najlepszym i najgorszym. Dziennikarz stracił pracę, ale zyskał zdecydowanie więcej...