Justyna Gradek po aferze Pandora Gate atakuje Sylwestra Wardęgę: "Powinien ponieść konsekwencje"
Internet żyje Pandora Gate, którą rozpoczął Sylwester Wardęga. Internetowy twórca nagrał film poświęcony kontaktom youtubera Stuu z nieletnimi. Według Wardęgi o takich sytuacjach wiedzieli inni influencerzy. Zamiast zgłosić to policji, mieli kryć kolegę – przekonuje autor materiału.
07.10.2023 09:55
O ile większość gwiazd, w reakcji na aferę, uderzyła w youtuberów, modelka Justyna Gradek zrobiła coś zupełnie innego. Poddała krytyce... samego Wardęgę.
Justyna Gradek z przemyśleniami po Pandora Gate
Modelka zamieściła na InstaStories serię slajdów ze swoimi przemyśleniami nt. show-biznesu.
Następnie napisała o wykorzystywaniu internetu do "linczu", który powstaje na podstawie "podejrzeń, a nie solidnych dowodów". Jej zdaniem to zjawisko narasta. Gradek przekonuje przy tym, że nikogo nie broni. Słowa modelki, w świetle ostatnich zdarzeń, mogą być jednak różnie intepretowane.
Justyna wśród konsekwencji internetowego linczu wymienia: zrujnowanie reputacji, doprowadzenie do problemów emocjonalnych i psychicznych, izolacji społecznej i utraty pracy. W skrajnych sytuacjach linczowana osoba może nawet paść ofiarą fizycznej napaści – zauważyła.
Justyna Gradek atakuje Sylwestra Wardęgę
30-letnia influencerka poświęciła kilka słów "internetowym detektywom". Jej zdaniem sprawami domniemanych przestępstw powinny się zajmować służby, a nie inni twórcy. Co więcej, modelka jest przekonana, że Wardęga powinien odpowiedzieć za swoje działania.
Na tym Justyna nie skończyła atakować Sylwestra.