NewsyByła dziewczyna Kamila Durczoka przyznała się do ogromu cierpienia. Jej opowieść wywołuje ciarki

Była dziewczyna Kamila Durczoka przyznała się do ogromu cierpienia. Jej opowieść wywołuje ciarki

Julia Oleś
Julia Oleś
Zuza Maciejewska
12.03.2020 11:00, aktualizacja: 12.03.2020 16:18

Kamil Durczok i Julia Oleś byli parą przez wiele miesięcy. Początkowo ukrywali swoją relację, z czasem przestali to robić. Udostępniali nowe, wspólne zdjęcia, udzielali wywiadów. Tak jak podczas 22. TeleKamer, gdy w rozmowie z reporterką Jastrząb Post zdradzili, dlaczego biorą udział w tak niewielu wydarzeniach:

My się zajmujemy bardziej pracą. Życie się nie toczy na ściance, nasze na pewno nie. Poza tym mieszkamy na Śląsku, a nie w Warszawie, więc to z tego wynika przede wszystkim – zdradził Kamil.

Julia Oleś o związku z Kamilem Duroczokiem. Jak go komentuje?

Gdy wydawało się, że ich związek będzie już na zawsze, dziennikarze postanowili się rozstać. W tabloidach wypowiadali się ich znajomi, którzy opowiadali  o kulisach tego zdarzenia.

Po czasie głos zaczyna zabierać sama Oleś. Coraz odważniej wypowiada się na temat byłego partnera. Chociaż nie mówi wprost, że chodzi o Durczoka, niedawno zdobyła się na szczere wyznanie i nie trudno wywnioskować o kim mówi. Powiedziała, że przeżyła ogrom cierpienia, upokorzeń i łez. Była współuzależniona i nie zamierza dłużej tego ukrywać:

Jak patrzę z perspektywy czasu, nie wiem, jak mogłam tego nie poskładać w całość. Tym bardziej że było nieustanne wyszukiwanie okazji do tego, by pić. Dochodziło do tego, że słyszałam: "Chodźmy na spacer. Mam w kieszeni dwie małpki" – mówi Na żywo Oleś.
Julia Oleś w bikini
Julia Oleś w bikini

Początkowo życie z dziennikarzem było idealne, dopiero po czasie zaczęło do niej docierać, że wieczorny drink, czy piwo do obiadu to więcej, niż tylko rozładowanie stresów. Po rozstaniu bardzo długo trwało, zanim doszła do siebie. Wreszcie poczuła, że w końcu odzyskała równowagę emocjonalną.

Julia i jej były partner nie mają kontaktu. Jak zapewnia dziennikarka, nie zamierza go nawiązywać.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także