Zygmunt Chajzer ujawnił, ile wynosi jego emerytura. Ma powody do narzekania?
Zygmunt Chajzer pierwsze kroki w zawodzie dziennikarza stawiał w latach 80. jako pracownik "Sztandaru Młodych" oraz Programu I Polskiego Radia. Z czasem zaczął się też pojawiać na antenie telewizji. Mogliśmy oglądać go w TVP i na Polsacie, a później w TVN.
Gwiazdor mediów 1 maja obchodził 69. urodziny. W rozmowie z "Faktem" opowiedział o tym, jak wygląda jego emerytura. W odróżnieniu od innych sław Zygmunt był zapobiegliwy.
Zygmunt Chajzer szczerze o swojej emeryturze
Dziennikarz otrzymuje świadczenie emerytalne nieco wyższe niż średnia krajowa. Przez kilkadziesiąt lat odkładał składki, ponieważ był zatrudniony na etacie w radiu.
Tak, jestem tym szczęśliwcem, bo kilkadziesiąt lat pracowałem na etacie w radio i miałem odprowadzane pełne składki. Ci, którzy prowadzili działalność, w ogóle nie myśleli o tym, nie myśleli o emeryturze, tym, że trzeba coś odłożyć, bo to odległy temat. A potem okazało się, że jak nie było składek, to i emerytura do niczego – ujawnił "Faktowi".
Ojciec Filipa Chajzera nie pławi się w luksusach, ale nie ma powodów do narzekania. Zresztą dorabia sobie w radiu i co jakiś czas np. jako konferansjer.
Mam pewne obawy, ale na dzień dzisiejszy nie narzekam na finanse. Moja emerytura nie jest gigantyczna, ale przecież ciągle pracuję. Mam stałą pracę w radiu i jak większość znanych kolegów również dodatkowe zlecenia w postaci konferansjerki. Nie opływam w luksusy, jednak dajemy z żoną radę. Mogę żyć w miarę spokojnie – dodał.
Przypomnijmy, że w przeszłości na wysokość emerytury narzekała m.in. Maryla Rodowicz. Gwiazda ujawniła "Super Expressowi", że inkasuje zaledwie 1600 złotych.