Hubert Urbański o "Milionerach" w Polsacie. Zdradził, co zmieni się w teleturnieju
Hubert Urbański przeszedł z TVN do Polsatu, gdzie nadal będzie prowadził "Milionerów". Odświeżona formuła teleturnieju wróci na antenę już od września. Prezenter zdradził szczegóły zmian.
Teleturniej "Milionerzy", znany i lubiany przez polskich widzów, po 25 latach emisji w TVN przenosi się do Polsatu. Hubert Urbański, który od lat prowadzi program, pozostaje jego gospodarzem. Transfer jest jednym z najgłośniejszych wydarzeń w polskiej telewizji. Program zadebiutuje w nowej stacji jesienią 2025 roku.
Hubert Urbański wraca do Polsatu. Czy zdradzi sekret na wygranie miliona złotych?
Wiele lat temu Hubert Urbański pracował już w Polsacie. Czy pamięta jeszcze tamten czas?
To jest 30 lat, więc trochę pamięć mnie zawodzi, ale tak, mam świadomość, że kiedyś robiłem tu "Piramidę", rzeczywiście - przyznał naszej reporterce, Karolinie Motylewskiej.
Nie mogliśmy nie spróbować dowiedzieć się, czy jest jakiś magiczny albo sprytny sposób na to, by wygrać teleturniej i zdobyć upragniony milion złotych? Hubert Urbański miał stanowczą odpowiedź na to pytanie.
Trzeba przyjść do nas przede wszystkim. To jest coś, co ja powtarzam wszystkim. (...) Niech pan nie ogląda, tylko się zgłosi do nas. To właśnie jest tak, że nie ma nikogo, kto jest stuprocentowym pewniakiem w "Milionerach". Trzeba przyjść, jest teraz casting, a nie "kto pierwszy, ten lepszy", czyli można tę pierwszą część eliminacji odwalić sprzed laptopa w domu. A potem, jak zadzwonimy, trzeba przyjść i potraktować to jako grę, a nie sposób zarobkowania. To jest gra. To się może udać raz na całe życie, ale jak się uda, to wtedy każdy wychodzi zadowolony - stwierdził.
Zmiany w "Milionerach". Jest szansa na wyższą nagrodę?
Wiadomo już, że formuła teleturnieju zostanie odświeżona. Prezenter wspomniał o zmianach, które planuje wprowadzić Polsat.
Odpada "kto pierwszy ten lepszy", trochę zmieniają się progi gwarantowane na wyższe. Pierwszy to jest teraz 2 tys. zł, drugi 50 tys. zł. No i telefon do przyjaciela wygląda trochę inaczej, bo wcześniej można było zgłosić tylko jedną osobę, a teraz trzy, które mogą obstawiać różne dyscypliny. Jesteśmy cztery razy w tygodniu, od poniedziałku do czwartku - przekazał Urbański.
Hubert Urbański odpowiedział też na pytanie, czy uczestnicy mogą niedługo spodziewać się nagrody wyższej niż milion złotych.
Trudno odmówić racji, że za milion złotych można kupić mniej niż 10 czy 20 lat temu, ale nadal my dajemy największe pieniądze na rynku - stwierdził.
Prezenter nie chciał jednak zdradzić żadnych szczegółów swojego przejścia do dotychczasowej konkurencji.
Na tym cały urok polega, że niektóre rzeczy dzieją się za zamkniętymi drzwiami - stwierdził.