Hanna Lis musi być wściekła. Jej słowa o Joannie Racewicz i TVP wywołały gradobicie w internecie
Hanna Lis to prawdziwa mistrzyni słowa. W kilku z pozoru niewinnych zdaniach wbiła TVP niezłą szpilę. Wszystko przez zwolnienie Joanny Racewicz z dnia na dzień za "promowanie" marek w swoich social mediach bez "konsultacji" z władzami stacji i pożegnała się z Pytaniem na Śniadanie. Lis na swoim Twitterze bezlitośnie wytknęła Telewizji Polskiej hipokryzję.
Elwira Szczepańska
Poszło o zdjęcia, które na swoich profilach udostępnia Magda Ogórek, ulubienica Kurskiego. Piękna Lis na swoim koncie opublikowała sklejkę zdjęć Ogórek z widocznymi oznaczeniami marek i napisała:
Przypomnijcie mi: za co Aśka Racewicz straciła pracę w TVP? Było coś o lokowaniu produktu na Instagramie, o ile dobrze kojarzę...? Może @KurskiPL pamięta? To jak to działa? Lepszy sort może?
Pod jej wpisem od razu zaroiło się od komentarzy popierających stanowisko dziennikarki:
- Pani Hanno, nie wszyscy są równi wg Prawa i Sprawiedliwości. Niektórzy są równiejsi....
- Asia Racewicz była uczciwa i to był największy zarzut jaki można uczynić dobrej zmianie.
- To promocja Ogórka Narodowego. Wszystkie chwasty dozwolone. Przepraszam - wszystkie chwyty, oczywiście.
- Dla mnie to bardziej promocja anoreksji...
- Niech no tylko zobaczy to Krystyna P. ile ełro te Słodkie Cabany kosztują, tupnie nogą i odetną jej finansowanie jak Kusznierewiczowi.
Myślicie, że doczeka się odpowiedzi od stacji?