Hanna Lis w pierwszym wywiadzie po zwolnieniu z TVP: Telewizja propagandowa ruszyła pełną parą
W ostatnim czasie jest napięta atmosfera w TVP. Siedziba budynku przy Woronicza aż huczy od plotek. Podobnie ma się sprawa z dziennikarzami na co dzień pracującymi przy placu Powstańców Warszawy. Stamtąd nadawane są takie programy, jak Wiadomości, Panorama czy Teleexpress. I to właśnie o nich ostatnio wiele się mówi. Od kiedy zmieniły się władze Telewizji Polskiej i do TVP przyszedł nowy prezes wszystko zostało przewrócone do góry nogami. Kolejni dziennikarze tracą pracę, a w ich miejsce niemal od razu pojawiają się nowi. Ostatnio pisaliśmy o tym, że z pracy została zwolniona Beata Tadla. Prezenterka Wiadomości niedawno dołączyła do zespołu redakcyjnego, ponieważ wcześniej pracowała w TVN
14.01.2016 21:44
Zobacz także
Niepewną przyszłość mieli też inni dziennikarze. Wśród nich Hanna Lis. Prezenterka Panoramy również została zwolniona. Wcześniej jednak pożegnano się z jej mężem Tomaszem Lisem. Hanna w rozmowie z Faktem ujawniła kulisy swojego zwolnienia. Przyznała, że nie była nim zaskoczona
Usłyszałam, że to nic osobistego i personalnego. Kiedy zapytałam, czy są jakieś zarzuty wobec mnie, usłyszałam, że nie ma takowych, ale idą nowe czasy, jest potrzeba nowych ludzi i zmiany wizerunku programów informacyjnych, a ja się w te zmiany nie wpisuję. Ta rozmowa trwała 10 minut. Chyba mają skrojony jeden szablon dla wszystkich, bo po przeczytaniu rozmowy z Justyną Dobrosz-Oracz uświadomiłam sobie, że mnie również uraczono komunikatem o "wietrze zmian". Inna rzecz, że sama poprosiłam, by "załatwił sprawę po męsku bez zbędnych ozdobników, bo przecież oboje wiemy, o co w tym wszystkim chodzi, a chodzi o to, że nie Woronicza, a Nowogrodzka wydała dyspozycje." Dziś rozumiem dlaczego musieli mnie szybko zwolnić. Koledzy z planu mówią o wycinaniu setek z materiałów. Przez 4 lata nie było ani JEDNEJ politycznej ingerencji w program, od dwóch dni są standardem. Telewizja Propagandowa ruszyła pełną parą. Mogę powiedzieć, że Viktor Orbán przy Jarosławie Kaczyńskim to dyletant. I to jest wiadomość dnia, a nie informacja, że zostałam zwolniona. Wszystkim rządzi Jarosław Kaczyński i on będzie musiał w którymś momencie wziąć to na klatę - powiedziała
To nie koniec zmian w TVP. Już kolejni dziennikarze tracą swoje stanowiska
