Gwiazdy wspominają Janusza Rewińskiego. "Miły człowiek z życzliwością do innych"

To smutny dzień dla środowiska artystycznego i fanów polskiej kinematografii. Dowiedzieliśmy się, że 1 czerwca br. w wieku 74 lat zmarł Janusz Rewiński. Gwiazdy wspominają aktora.

Janusz Rewiński zaskarbił sobie sympatię fanów polskiego kina. Rozgłos zawdzięczał rolom w kultowych produkcjach, takich jak "Kiler" czy "Tygrysy Europy". Dziś dowiedzieliśmy się o jego śmierci. Gwiazdy żegnają legendę.

Anna Popek w rozmowie z Jastrząb Post zdradziła, że nie znała Rewińskiego zbyt dobrze, jednak na tyle, by móc powiedzieć, jakim był człowiekiem.

Znałam go pobieżnie. Spotkaliśmy się przy produkcjach telewizyjnych. Był strasznie wesoły, pogodny. Miły człowiek z życzliwością do innych. Bardzo szkoda. Wszyscy odejdziemy, każdy z nas. Ale ważne, abyśmy pamiętali o takich ikonach kultury. To jest ważne, abyśmy pamiętali o tym, co robili i jak żyli.

Z kolei Mariola Bojarska-Ferenc miała okazję zaprosić Rewińskiego do swojego programu.

Znaliśmy się z mediów. Bywał w moim programie, gdy prowadziłam "Sztukę życia", gdzie zapraszałam gwiazdy różnego formatu. Spotykaliśmy się też na różnego rodzaju imprezach artystycznych. Był to fajny, dowcipny mężczyzna. Jest mi zawsze szkoda, gdy odchodzą gwiazdy tzw. wielkiego formatu, ponieważ jest ich coraz mniej.

Bojarska-Ferenc zauważyła, że w dzisiejszych czasach karierę może zrobić każdy, komu na tym zależy. Prawdziwych gwiazd zaczyna brakować...

Jak oglądam czasami niektóre media, to nie wiem, dlaczego te osoby są znane, albo skąd są znane, albo pojawiają się i są znane z rozwodu, z hucznego ślubu, czy z tego, że nie płacą alimentów, czy pokazują swoje pośladki. Kiedyś gwiazdy były prawdziwymi gwiazdami, które trwają. Dla mnie gwiazda, to jest osoba, która jest na scenie kilkadziesiąt lat i ciągle jest znana i nie zniknęła. Ciągle ją pamiętamy.

Czytaj też: Tylko u nas! Andrzej Piaseczny jak lew broni Kayah. "Nikt z nas nie młodnieje"