Gwiazdy bronią TVP po głośnej wpadce: "Nikt nie zrobił tego specjalnie" [WIDEO]
Podczas drugiego dnia festiwalu w Opolu widzowie Telewizji Polskiej wysłuchali koncertu Czas ołowiu. W jego trakcie wspomniano nieżyjące gwiazdy estrady. Jednocześnie wyświetlano zdjęcia ikon, wśród których pojawili się między innymi Czesław Niemen, Zbigniew Wodecki i Jolanta Burosiewicz. Oczywiście, ostatnia z wymienionych wokalistek wciąż żyje...
Do wpadki odniósł się sam reżyser show, Michał Bandurski, który przeprosił panią Borusiewicz:
Taka pomyłka nie powinna się zdarzyć i jest mi strasznie przykro z tego powodu. Jako reżyser chciałbym przeprosić panią Jolantę Borusiewicz i ukłonić jej się nisko. Mam duży szacunek do niej i jej dorobku artystycznego. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, dlaczego tak się stało, bo to prozaiczna rzecz. Mam wrażenie, że zrobiliśmy bardzo ładny koncert i ta pomyłka nie powinna mieć miejsca” – skomentowała dla Plejady.
Reporterka Jastrząb Post o komentarze ws. skandalu poprosiła gwiazdy Opola.
Gwiazdy bronią TVP po mocnej wpadce
Jako pierwsi głos zabrali muzycy z zespołu Blue Cafe.
To jest trudne, dlatego, że takie rzeczy mogą się zdarzyć. To nie jest tak, że ktoś zawinił. Chociaż może źle powiedziałam – po prostu nikt nie zrobił tego specjalnie. To jest błąd, który wydaje się niewybaczalny. Ale nie w tym rzecz. Takie rzeczy się zdarzają, Na pewno nie było to miłe dla oka i dla osoby, która to zobaczyła – że jej nie ma, a jest. Myślę, że nikt nie zrobił tego specjalnie – powiedziała Dominika Gawęda.
Paweł Rurak-Sokal dodał:
Zawsze jest takie ryzyko, że coś się może wydarzyć. Na naszych koncertach też coś się może wydarzyć, to jest nieuniknione i trzeba nad tym zapanować, nie dać się ponieść emocjom.
Nieco ostrożniej wypowiedziała się Edyta Herbuś, której tego dnia nie było na miejscu:
Myślę, że to była jakiegoś rodzaju fatalna pomyłka. Ale ja już tego dnia byłam na scenie ze spektaklem, nie byłam na miejscu, więc nie umiem nic więcej powiedzieć.
A wy co myślicie na temat tej niecodziennej sytuacji?