Michał Chorosiński o powrocie do serialu „M jak Miłość”. Przed naszą kamerą złożył jasną deklarację [WIDEO]

M jak Miłość to serial, który od ponad dwóch dekad nie ma sobie równych. Telenowela Dwójki opowiada losy rodziny Mostowiaków i ich przyjaciół. Losy tego rodu tak bardzo wciągnęły Polaków, że chętnie zasiadają oni przed telewizorami, by śledzić z zapartym tchem to, co wydarzy się w kolejnych odcinkach. W produkcji nie wieje nudą, a scenarzyści cały czas szykują dla fanów i bohaterów nowe zaskakujące perypetie.

Serial nieustannie wygrywa w rankingach popularności. Swoje kariery dzięki tej produkcji rozkręciło wiele znanych nazwisk. Wśród nich jest między innymi Kasia Cichopek, Anna Mucha, bracia Mroczkowie, Joanna Koroniewska, czy w końcu Małgorzata Kożuchowska. Jednym z aktorów, który miał okazję przez kilka lat występować był Michał Chorosiński. Czy myśli o powrocie do M jak Miłość?

Michał Chorosiński o powrocie do M jak Miłość

Michał Chorosiński przez kilka lat u boku swojej żony Dominiki grał w serialu M jak Miłość. Wcielał się w postać Leszka Skalskiego, a jego przygoda z serialem zaczęła się w 2004 roku. Od czasu, kiedy zakończono jego wątek minęło już kilkanaście lat. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post Michał wyznał, że nie miałby nic przeciwko temu, aby po raz kolejny wcielić się w postać Leszka i wrócić do telenoweli:

Każdą pracę, jako aktor traktuję bardzo poważnie. Z każdym serialem łączą się jakieś wspomnienia. W serialu „M jak Miłość” grałem 7 lat, wraz z moją żoną, tam można powiedzieć- rodziła się moja córka. Czas, kiedy tam pracowałem wspominam bardzo dobrze. Pierwsze 5 lat życia mojej pierwszej córki były związane z tym serialem. Brała w nim udział. Powrót jest zależny od scenarzystów, nie ode mnie. Jeżeli pojawiłby się pomysł, aby przywrócić Leszka po kilkunastu latach – jestem bardzo chętny.

Na razie, aktora będziemy mogli podziwiać w serialu Korona Królów. Jaki jest przepis na sukces tej produkcji?

Wspaniałe kreacje aktorskie, indywidualności, które się tam pojawiają. Przepiękne dekoracje, twórcy odwzorowali wszystkie kostiumy historyczne z dużą dbałością o szczegóły. Jest wartka akcja, widać tam sznyt filmowy – narracja filmowa, szybki montaż. W 70 odcinku widzowie będą też mogli zobaczyć pierwszą próbę zmierzenia się z jedną z najsłynniejszych batalistycznych scen polskiego kina.

Jesteście fanami serialu Korona Królów?