ExclusiveDzieci Beaty Sadowskiej mogą zapomnieć o swoich komórkach i laptopach. Zdradziła powód [WIDEO]

Dzieci Beaty Sadowskiej mogą zapomnieć o swoich komórkach i laptopach. Zdradziła powód [WIDEO]

Beata Sadowska i jej dzieci (fot. YouTube i Instagram)
Beata Sadowska i jej dzieci (fot. YouTube i Instagram)
12.11.2023 09:30

Dziennikarka Beata Sadowska jest dumną mamą dwóch chłopców: Kosmy i Tytusa. Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska przeprowadziła z nią wywiad nt. macierzyństwa. Nasza rozmówczyni zdradziła, co robi, by zadbać o bezpieczeństwo synów.

Beata Sadowska o wychowaniu synów

Pani redaktor zachęca dzieci do nauki poprzez zabawę.

Oni już mają prawie 8 i 10 lat, więc zabawa, która jest kreatywna jest genialna. Ja uwielbiam zabawki edukacyjne. To nie jest tak, że każda zabawka ma być zabawką edukacyjną, absolutnie nie. Ale cudownie, jeśli oni przez zabawę mogą np. rozwijać wyobraźnię, poszerzać horyzonty. Uwielbiam zabawki, gdzie dzieci muszą kombinować, coś złożyć, ale to jest ciągle zabawa. Takie zabawki, dzięki którym nawet jeśli się uczą, to tego nie czują – wyznała.

Dlaczego Beata Sadowska nie daje dzieciom komórek?

Beata ma pewną zasadę, którą wcieliła w życie synów. Chłopcy nie mają swoich komórek i korzystają wyłączne z jednego, wspólnego laptopa.

Teraz dla dzieci jest więcej zagrożeń, bo hulają media społecznościowe. Moje dzieci nie mają komórek, nie mają swoich komputerów, mają wspólny laptop, który my mamy tak naprawdę i jest im wydawany raz na jakiś czas, żeby mogły obejrzeć film. Ja tego pilnuję, ale ja też objaśniam moim dzieciom świat – powiedziała.

Dziennikarka często rozmawia z nimi na temat tego, jak funkcjonuje świat. Zwróciła jednak uwagę na to, że świat nie jest tylko i wyłącznie zły – to po prostu smutne informacje lepiej się sprzedają.

Mówię im, że to jak oni funkcjonują to jest jakiś rodzaj bańki, żeby pamiętali, że nie każdy jest dobry. To nie jest w formie straszenia. To jest w formie świadomości, ale tak samo jak my oglądamy media to oglądamy różne informacje i pamiętajmy o tym, że świat nie jest tylko zły i czarny. Gdyby media pokazywały tyle samo dobro i tyle samo zła, to być może nie byli byśmy tak potwornie zestrachani, sparaliżowani i ciągle tak przerażeni, że może nam się coś stać za rogiem. Oczywiście świadomość jest bardzo ważna, ale też nie przesadzajmy w drugą stronę – zaapelowała.

Jak udało jej się przekonać dzieci, aby nie korzystały z komórek?

Trochę nie mieli wyjścia. Nasze dzieci żyją w naturze i uprawiają bardzo dużo sportu. Myślę, że sport tak dużo im pochłania, że oni nie mają czasu. Mają szkołę, muszą odrobić lekcję, chodzą na sporty – zaczęła.

Gdy Beata spędza czas z dziećmi, stara się im poświęcać 100 proc. uwagi.

Dzieci patrzą na to, co my robimy. Każdy z nas spędza dużo czasu wśród sprzętów elektronicznych. Ale jak ja jestem z moimi dziećmi, to staram się być z nimi na 100 proc. Nie, że ja wtedy jestem rozproszona i sobie pykam w komórce, ale jak jestem z nimi, to jestem w 100 proc. dla nich. Nie robię tysiąca rzeczy jednocześnie. Jeśli niby rozmawiamy z dzieckiem, ale robimy milion innych rzeczy, to każde dziecko to wyczuje. Bo dziecko ma dla nas uwagę tylko tu i teraz – podsumowała ten wątek.
Beata Sadowska pokazała synów
Beata Sadowska pokazała synów
Beata Sadowska pokazała synów
Beata Sadowska pokazała synów
Beata Sadowska pokazała synów
Beata Sadowska pokazała synów
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także