Piosenki kandydatów na Eurowizję z preselekcji są żenujące? Tak uważają ludzie z całego świata. Zbitki utworów stały się viralem
W ubiegłym roku Eurowizję wygrała włoska grupa Måneskin. Tym samym tegoroczny konkurs rozegra się w Turynie. Już wiadomo, że jego kolejne etapy zobaczymy na ekranach telewizorów 10, 12 i 14 maja. Paneuropejskie show poprowadzą Laura Pausini, Alessandro Cattelan oraz Mika. Nie wiemy jeszcze, kto będzie reprezentował Polskę w konkursie.
11.02.2022 | aktual.: 13.02.2022 02:19
O wyjazd konkuruje ze sobą aż 10 polskich artystów. Według przewidywań bukmaherów i patrząc na najchętniej odtwarzane piosenki, największe szanse na wygraną mają: Krystian Ochman, Lidia Kopania, Siostry Szlachta, Unmute i wielka faworytka Daria Marx, której hit Paranoia ma już ponad 10 milionów wyświetleń na YouTubie.
Krajowe eliminacje odbędą się już 19 lutego. Wówczas jury zadecyduje o tym, który z polskich artystów wyjedzie do Turynu. Będzie się ono składało z pięciu osób: Haliny Frąckowiak, Marka Sierockiego, Krystiana Kuczkowskiego, Szymona Orłowskiego, Marcina Kusego. Głosy jury podczas preselekcji będą się liczyły na równi z SMS-ami widzów TVP.
Preselekcje zdecydowano się też zorganizować w innych państwach. To jednak casting w jednym z nich wzbudził zażenowanie. Internauci nie zostawili suchej nitki na jego uczestnikach.
Eurowizja 2022: internauci śmieją się z uczestników preselekcji
Salwy śmiechu wzbudził casting w Mołdawii. Jego uczestnicy – zdaniem krytyków – przedstawili słabe i kiczowate utwory, które zresztą były do siebie bardzo podobne. W dużej mierze pokazano piosenki utrzymane w stylu disco. Specyficzna mołdawska (i rumuńska) muzyka tego typu jest określana mianem manele i można ją porównać do disco-polo.
Muzyka tego typu stanowi fuzję europejskiej muzyki dance z folkiem, muzyką romską i orientalną. Tego typu eksperymenty są mocno krytykowane przez elity Rumunii i Mołdawii. Część osób z tamtejszego świata kultury uważa, że lokalne disco sprzyja najniższym gustom, jest tandeciarskie pod względem muzycznym i wyróżnia się niskim poziomem wykonawstwa.
Filmiki ze zbitkami występów mołdawskich muzyków w castingu zyskują popularność m.in. wśród polskich użytkowników TikToka.
Podobne materiały robią też furorę wśród użytkowników sieci z innych państw świata.
Jeśli nie boicie się nowych brzmień, możecie odsłuchać niektórych piosenek w całości, ale ostrzegamy, na własną odpowiedzialność...
Jak widać, część utworów była utrzymana w podobnym stylu. Ostatecznie mołdawski casting wygrał zespół Zdob și Zdub, któremu towarzyszył Fratii Advahov. Obiektywnie trzeba przyznać, że ta piosenka rzeczywiście wpada w ucho i mogą ją polubić nawet osoby, które nie przepadają ani za folkiem, ani za jego fuzjami z muzyką taneczną. Ten zespół reprezentował już zresztą Mołdawię na konkursach w 2005 i 2011 roku. Tym samym stał się on teraz jedynym zespołem w historii, który pojawi się na Eurowizji w aż trzech dekadach.
Dlaczego część piosenek była tak kiepska? Odpowiedź jest prosta. Mołdawia zrezygnowała z typowych preselekcji i wybrała otwarty casting. Jego uczestników oceniło jury, które wyeliminowało najbardziej kiczowate wykonania. Podobna sytuacja mogłaby się zdarzyć w każdym kraju, gdzie dopuszczono by taką możliwość, więc Mołdawia nie musi czuć się gorsza.
Poniżej zwycięska piosenka kapeli Zdob și Zdub wraz z teledyskiem. Podoba się wam?