NewsyDostała pytanie o pączka i nerwy puściły. Gessler zapowiada jeszcze wyższe ceny: "Widocznie zapracowali"

Dostała pytanie o pączka i nerwy puściły. Gessler zapowiada jeszcze wyższe ceny: "Widocznie zapracowali"

Magda Gessler zapowiada jeszcze droższe pączki (fot. KAPiF)
Magda Gessler zapowiada jeszcze droższe pączki (fot. KAPiF)
Źródło zdjęć: © KAPiF
19.03.2024 13:12

Magda Gessler znana jest z tego, że za swoje produkty każe sobie sporo płacić. Kiedy usłyszała pytanie o cenę swojego pączka, natychmiast się odpaliła. Co więcej, zapowiedziała, że będzie on... jeszcze droższy.

Jako jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w świecie polskiej gastronomii, Magda Gessler doskonale wie, jak rozkręcić biznes. Prowadzi restauracje, własne sklepy, a także uczestniczy w TVN-owskich programach telewizyjnych. Ze znanym nazwiskiem wiążą się oczywiście duże pieniądze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Magda Gessler każe sobie sporo płacić

Odwiedzające lokale prowadzącej "Kuchennych rewolucji" trzeba przygotować się na to, że mogą okazać się bardzo wymagające dla portfela. Ceny produktów, które można tam zakupić, nie należą do niskich. Na przykład w jej delikatesach "U Fukiera" za niecały litr rosołu zapłacić trzeba... aż 65 zł.

Restauratorka uparcie broni swojej racji, także w przypadku niesławnego już pączka za 22 złote. W rozmowie z "Plotkiem" wprost odpowiedziała na krytykę jej cenników.

Magda Gessler broni wysokich cen w swoich lokalach

Zapytana o cenę pączka, Gessler skierowała swoje słowa do wszystkich malkontentów. Uważa, że za pewien standard i wysoką jakość należy płacić. Magda nie zmusza nikogo do kupowania swoich produktów, ale jest świadoma tego, że sporo osób rzeczywiście chce to zrobić z własnej woli.

Nie trzeba kupować Rolls-Royce'a. Jest, kupujesz albo nie kupujesz. Żaden obowiązek. Jak chcesz należeć do pewnego standardu, to idziesz i kupujesz. Nikt nikogo tutaj nie zmusza, to nie jest obowiązek, że podpisujemy listę wyborczą - powiedziała.

Rzeczywiście, przed lokalami gwiazdy TVN-u ustawiają się długie kolejki. Na te osoby zapatruje się ona pozytywnie, nazywając m.in. "ludźmi sukcesu", którzy zapracowali na tę przyjemność.

Przepraszam bardzo, ale czy ja komuś każę kupować moje pączki? To oni stoją w kolejce trzy godziny. Widocznie zapracowali, chcą mieć satysfakcję, są ludźmi sukcesu albo są ludźmi apetytu i wolą jednego pączka dobrego - podsumowała Gessler.
U Magdy Gessler nie jest tanio (fot. KAPiF)
U Magdy Gessler nie jest tanio (fot. KAPiF)© KAPiF
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także