Dorota Gardias zapozowała w skąpym bikini. Internauci poruszeni. Wcale nie chodzi o boskie kształty, ale o bezpieczeństwo gwiazdy
Dorota Gardias to jedna z najpopularniejszych polskich prezenterek pogody. Od wielu lat współpracuje ze stacją TVN. Na przestrzeni lat zdobyła ogromną popularność i zaczęła się pojawiać także w innych programach.
Gwiazda stacji TVN w zeszłym roku zmagała się z koronawirusem. Choroba zaatakowała ją tak mocno, że musiała udać się do szpitala. Po wygranej walce z Covid-19 jeszcze długo odczuwała negatywne skutki zachorowania. Po kilku miesiącach mocno zaniepokoiła fanów informacją o nowotworze.
Na początku była panika, bo jak słyszysz hasło nowotwór, to sztywniejesz. Byłam strasznie wkurzona na lekarza, który pierwszy to zobaczył. To było 2 lata temu, powiedział, że jest jakiś guzek, ale, że kobiety mają różne guzki, że to może być włókniaczek. Nie zlecił biopsji, żadnych dodatkowych badań - mówiła w Dzień Dobry TVN.
I tę walkę udało jej się wygrać. Przeszła operację, a guz nie okazał się złośliwy. Obecnie skupia się na swojej córeczce Hani. Niedawno post z jej udziałem wywołał w sieci niezłą burzę, a Dorocie zarzucono bezmyślne narażanie zdrowia i życia dziecka.
Człowiek jest czasem taki bezmyślny, tak zaaferowany, taki zmęczony i w konsekwencji... głupi - ciągnęła. Tak bardzo czekałyśmy z Hanią na chwilę czasu razem, w takim pędzie się pakowaliśmy, tak mało było przestrzeni na organizację wszystkiego, że kiedy już znaleźliśmy się na trasie, szczęśliwe, że to już, zupełnie zapomniałam o tym, co najważniejsze – żebyśmy dotarły na miejsce bezpiecznie - tłumaczyła potem.
Na szczęście już w spokoju może odpoczywać z córką. Kiedy jednak opublikowała zdjęcie w bikini, znowu poruszyła internautów.
Dorota Gardias w skąpym bikini na tle zieleni. Co jej grozi?
Dorota Gardias cieszy się wakacjami. Swoim fanom zafundowała niezłe widoki. Pozuje w skąpym bikini na tle zieleni. Nie da się ukryć, że figurę ma fenomenalną i od lat niezmiennie zachwyca urodą.
Jak się można domyślać, post wywołał całą lawinę komplementów, a emotikony oznaczające ogień trudno zliczyć. Pojawiło się jednak kilka komentarzy, w których internauci ostrzegają Dorotę Gardias przed niebezpieczeństwem. Chodzi o to, że nie przykryła ciała, kiedy w pobliżu tyle zieleni, którą kochają kleszcze. Te przenoszące niebezpieczne choroby pajęczaki, to ostatnio prawdziwa plaga.