Deynn i Majewski znów wynajęli prywatny samolot. Ich synek ciężko zniósł lot. "Zaciskałam zęby z bezradności"
Deynn i Daniel Majewski wracają już z wakacji w Grecji. W tym celu znów wynajęli prywatny samolot. Niestety, podróż powrotna do domu nie obyła się bez przygód. "Nie mogłam uspokoić Romea" - opisuje Marita.
Ostatnie dni Deynn i Daniel Majewski spędzili na rodzinnych wakacjach w Grecji. Razem z nimi na urlop udała się babcia influencera, młodsza siostra Marity oraz oczywiście ich synek Romeo. Od samego początku ich wyjazd budził niemałe zainteresowanie w sieci. Bogaci celebryci postanowili bowiem polecieć do Grecji prywatnym odrzutowcem. Później doszła do tego "afera arbuzowa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek o planach na wakacje i nowych programach.
Deynn i Daniel Majewski znów wynajęli prywatny samolot
Wakacje Deynn i Majewskiego dobiegły już końca. A to oznacza kolejne relacje... z prywatnego samolotu. Celebryci znów postanowili udać się w luksusową podróż, ale niestety tym razem nie było zbyt kolorowo.
Najpierw Marita pokazała na InstaStory wnętrze pokładu, a później pokusiła się o wpis dotyczący małego Romeo. Synek znanej pary dość ciężko zniósł lot. Influencerka zdradziła, że był moment, w którym "zaciskała zęby z bezradności", ponieważ nie była w stanie opanować płaczu chłopa.
Tutaj jeszcze uśmiech, ale dzisiejszy lot to totalne przeciwieństwo poprzedniego lotu. Chwilę po tym, jak oderwaliśmy się od ziemi, Romeo włączył taką płaczącą marudę, niczym nie mogłam go uspokoić. Godzinę bujałam go na rękach, odkładałam do gondoli, mleko, pieluszka, i tak w kółko, zaciskając zęby z bezradności. Lot o 20-stej nie był najlepszym pomysłem, biorąc pod uwagę jego rytm dnia i jego rutynę - napisała Marita.
Na koniec dodała z dystansem:
Widzicie, jednak prywatny jet nie gwarantuje pięknego lotu usłanego różami hi hi hi.